- W ostatnim czasie padłe chore dziki znaleziono w Puszczy Kampinoskiej, niewiele ponad 100 kilometrów od Kutna, gdzie mieści się największa ubojnia trzody chlewnej w Polsce, Pini Polonia. Jest to region kraju, zwany zagłębiem trzodziarstwa – podaje portal cenyrolnicze.pl
Ta informacja najbardziej niepokoi hodowców, którzy już teraz obawiają się o swoje interesy i dochody. Oprócz wspomnianej Puszczy Kampinoskiej, dziesięć martwych dzików zarażanych afrykańskim pomorem świń znaleziono w okolicach Warszawy. Na szczęście jak dotąd (według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii), w powiecie łęczyckim ani w żadnym z powiatów ościennych nie odnotowano przypadków ASF. Czy to oznacza, że nie mamy się czego obawiać?
Wszystko wygląda tym bardziej poważnie, że choroba może rozprzestrzeniać się po terenie Polski w niekontrolowany sposób, a wszystko przez działania niektórych samorządów. Tak przynajmniej wynika ze stanowiska Stowarzyszenia Polskich Producentów Trzody Chlewnej „Forum TCH”, które złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawa dotyczy przewiezienia dzików z Legionowa do Puszczy Kozienickiej bez badania zwierząt na obecność wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Portal cenyrolnicze.pl podaje, według Stowarzyszenia Polskich Producentów Trzody chlewnej "Forum TCH", transport dzików z Legionowa przez Wisłę, w czasie, kiedy służby nie radzą sobie z walką z ASF, nie mieści się w granicach zdrowego rozsądku. Dziki powinny być transportowane pod nadzorem lekarza weterynarii przez wyspecjalizowaną firmę, która takiego lekarza zatrudnia.