3 listopada 2016 roku dyżurny łęczyckiej komendy odebrał zgłoszenie, że 14-latek został napadnięty przez dwóch nastolatków, którzy bili go i kopali. Pod wskazany adres od razu pojechali policjanci. Przy ulicy Kaliskiej funkcjonariusze podjęli interwencję wobec zakapturzonych chłopców wskazanych przez świadków, którzy na widok policji rozbiegli się w różnych kierunkach. Podczas zatrzymania pierwszego z nich mundurowi musieli użyć siły fizycznej ponieważ chłopiec szarpał się i wyrywał. Po chwili funkcjonariusze zatrzymali drugiego napastnika.
- 16–latek był bardzo agresywny. Znieważył słownie policjantkę, szarpał za mundur i próbował kopnąć policjanta. Obaj zostali dowiezieni do komendy. Okazało się, że byli nietrzeźwi, 16 – latek miał w organizmie 1,7 promila alkoholu a jego o rok młodszy kompan 1,3. Śledczy zajęli się zbieraniem materiału dowodowego. Między innymi w rozmowie z pokrzywdzonym 14 – latkiem ustalili, że chłopiec został napadnięty przez zatrzymanych i wciągnięty między budynki. Tam agresorzy kopiąc i uderzając pięściami w twarz oraz grożąc pobiciem próbowali zabrać mu pieniądze i telefon komórkowy. Zamierzonego celu jednak nie osiągnęli. Nastolatek nie dał się zastraszyć i wykorzystując zamieszanie spowodowane przez postronnych świadków próbujących pomóc chłopcu uciekł - informuje podkom. Agnieszka Ciniewicz, oficer prasowy KPP w Kutnie.
Teraz o losie 16 i 15 – latków zadecyduje Sąd Rodzinny.