Szefem Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego jest zastępca burmistrza Andrzej Rokicki i to on wydaje poszczególne decyzje na temat działań. O utrudnionym kontakcie z włodarzem mówił starosta. Potwierdził to też przewodniczący rady miejskiej Paweł Kulesza.
- Nie mogę w ogóle dodzwonić się do pana Rokickiego – mówi.
Dostęp do zastępcy burmistrza Andrzeja Rokickiego może być utrudniony, ponieważ ten od dzisiaj… przebywa na urlopie. W związku z tym całkiem zasadnym pytaniem jest – kto jest osobą decyzyjną na czas nieobecności włodarza?
Jak poinformował Janusz Czarnecki z Centrum Zarządzania Kryzysowego, sztab cały czas pracuje i monitoruje sytuację w mieście. W towarzystwie komendanta straży miejskiej Tomasza Olczyka i dyrektora Zieleni Miejskiej Karola Niewiadomskiego, byli już na ul. Lotniczej oraz na zalewie zbadać sytuację.
- Cały czas monitorujemy i kontrolujemy sytuację. Jesteśmy w stałym kontakcie ze strażą pożarną – mówi.
Szefem sztabu został Krzysztof Urbański i to on od rana także pracował wraz z resztą członków. Zapewnia, że sytuacja została opanowana i wszystko jest pod kontrolą.
- Pracujemy od samego rana wraz z członkami sztabu zarządzania kryzysowego, zaangażowała się także pani sekretarz. Najwięcej pracy było na ulicy Lotniczej, gdzie pomogliśmy i dostarczyliśmy między innymi 100 worków z piaskiem. Według moich informacji strażacy będą całą noc wypompowywać stamtąd wodę – relacjonuje doradca burmistrza – Niedawno otrzymałem meldunek. Przepusty są drożne, parkowi miejskiemu nic nie grozi. W pełni kontrolujemy sytuację.