Para jako pierwszy cel podróży obrała sobie Bieszczady. Stamtąd udała się do Soliny i Przemyśla. Następnym przystankiem był Lwów, w którym zakochani spędzili dwa dni. Miasto urzekło ich swoją kulturą i zabytkami, choć nie obyło się bez incydentów. Okazuje się bowiem, że postać Stefana Bandery dzieli nie tylko Polaków, ale i Ukraińców.
- Pan Aleksander, który oprowadzał nas po Lwowie i u którego wynajmowaliśmy mieszkanie, podczas podróży marszrutką w stronę domu opowiadał nam o miejscach, które mijaliśmy. Gdy przechodziliśmy obok pomnika Stefana Bandery powiedział do nas po Polsku: „To jest pomnik Stefana Bandery, tego, który mordował Polaków na Wołyniu” – mówi Rafał. – I wtedy się zaczęło! Dobrze zbudowany wysoki Ukrainiec stojący obok nas, na słowa pana Aleksandra, bardzo się zdenerwował i zaczął krzyczeć do niego po ukraińsku, że to kłamstwa i Bandera wcale nie mordował Polaków, a to właśnie Polacy mordowali Ukraińców.
Co było dalej? Więcej w bieżącym wydaniu Gazety Lokalnej.
Autostopem przez Europę
Opublikowano:
Autor:
mk, fot. nadesłane
Przeczytaj również:
Aktualności 1500 kilometrów, 3 kraje w osiem dni! Łęczycanin Rafał i jego dziewczyna Ewa wrócili z podróży swojego życia. Dzięki autostopowi zwiedzili Ukrainę, Węgry i Słowację. Przywieźliplecak pełen wspomnień.– Pomysł na to, by na wakacje pojechać stopem zrodził się spontanicznie. Po prostu chcieliśmy przeżyć razem jakąś ciekawą przygodę. Dla mnie była to pierwsza styczność z takim rodzajem podróżowania. Zawsze o tym marzyłam jednak brakowało mi odwagi, żeby wybrać się na taką eskapadę w pojedynkę – mówi Ewa, a Rafał dodaje, że choć doświadczenie z podróżą autostopem ma, to była to jego pierwsza eskapada poza granice kraju.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.