Awantura o podatki - projekt podwyżki podatków rozpatrzony negatywnie

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Wczorajsze posiedzenie komisji wspólnych rady miejskiej budziło ogromne zainteresowanie wśród mieszkańców, przede wszystkim ze względu na punkt, przy którym miało być zaopiniowane ustalenie nowych stawek podatków – a konkretnie ich wzrostu. Na podatkach miasto planowało zyskać dodatkowo około 400 tys. zł. W projekcie budżetu na rok 2017 wzrost podatku od nieruchomości prezentowałby się następująco: 5 groszy - grunty pod działalność gospodarczą (0,86 zł w 2017 r.)9 groszy - pozostałe grunty (0,34 zł w 2017 r.)5 groszy - lokale mieszkalne ( 0,71 zł w 2017 r.)4 grosze - lokale związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych (4,59zł w 2017 r.) ok 5% wzrostu dla budynków pod działalność gospodarczą (22,13 zł w 2017 r.)2,2% wzrostu dla budynków zajętych na obrót kwalifikowanym materiałem siewnym (10,44 zł w 2017 r.)5,2 % wzrostu dla pozostałych budynków (do wartości 7,37 zł w 2017 r)Burmistrz Krzysztof Lipiński nie był obecny przy tym punkcie obrad, natomiast radny Marcin Zasada spytał czemu ma służyć podniesienie podatków.  Pani skarbnik Grażyna Życzkowska  odpowiedziała, że nie jest jej rolą tłumaczenie się z wysokości ustalanych podatków. 

Z kolei Paweł Kulesza odczytał apel od Stowarzyszenia Przedsiębiorców Ziemi Łęczyckiej, którzy również byli na sali. Treść apelu była jednoznaczna, przedsiębiorcy protestowali przeciwko podwyżce podatków. 

-  Łęczyccy przedsiębiorcy nie zgadzają się na wzrost stawek podatku od nieruchomości, aby Burmistrz uzyskane w ten sposób środki mógł przeznaczyć na zatrudnienie kolejnych swoich prawników czy pełnomocników, których działania w opinii naszych członków, ale także  większości mieszkańców miasta, niczego nowego nie wnoszą, a w wielu przypadkach szkodzą. Skoro Burmistrz miał świadomość, że bez tabunów pseudodoradców nie poradzi sobie z wypełnianiem uzyskanego mandatu , to nie powinien ubiegać się  o tę funkcję w łęczyckim samorządzie – czytamy w piśmie. 

Pani skarbnik Grażyna Życzkowska wyliczała wzrost wydatków magistratu, do których zalicza się między innymi: umieszczenie nowych osób w DPS, zatrudnienie na umowę o pracę w MOPS opiekunek oraz uwolnienie od dodatku stażowego pracowników podległych urzędowi. Według wyliczeń, całość wzrosła o prawie 1,5 mln zł. 

Wyliczenia spotkały się ze sprzeciwem radnych, radna Arkuszewska jako przykład podała opiekunek w MOPSie, mówiąc, że są to ludzie, którzy wsparcia miasta potrzebują. Nie potrzebują go natomiast pełnomocnicy zatrudnieni przez burmistrza. Paweł Kulesza zarzucił nieobecnemu burmistrzowi, że ten podczas kampanii obiecywał zwiększenie miejsc pracy, a decyzja o podwyższeniu podatków zdecydowanie to wyklucza. 

- Tym pomysłem, o ile będzie zrealizowany, a apeluję o to, żeby nie, jest uczynienie Łęczycy na drugim miejscu w okolicy, a mam na myśli Kutno, Ozorków i tym podobne miasta, na poziomie wysokości stawek. Mamy pełne zaprzeczenie. Jak mamy zwiększyć miejsca pracy, a lokalnym przedsiębiorcom podwyższać podatki? – pytał. 

Wytknął również radnemu Koperkiewiczowi to, że ten stał pod tym sztandarowym hasłem, a teraz zmienił retorykę. Radny Koperkiewicz odpowiedział krótko. 

-  Pan przez tyle lat nie zrobił nic.

Samo opiniowanie nad projektem przebiegło szybko. Nikt nie był „za”. Od głosu wstrzymali się radni: Koperkiewicz, Kurczewski, Łukasiewicz, Razik i Baranowski. 

Przeciw byli radni: Zasada, Arkuszewska, Kulesza, Zieliński, Pijewski, Domagała, Jóźwiak i Wojciechowski. 

Nad samą uchwałą radni będą głosowali podczas dzisiejszej sesji. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE