Animator Orlika przy Szkole Podstawowej nr 3, Arkadiusz Góra nie zgadza się z twierdzeniem, że dzisiejszej młodzieży brakuje aktywności fizycznej
- Orlik jest czynny od godziny 10 i zawsze jest jakaś grupka dzieciaków, która przychodzi pograć w piłkę. Czasem są to grupy kilkuosobowe, a czasem dosłownie dwójka, czy trójka dzieci. W godzinach popołudniowych przychodzą już grupy zorganizowane, które mają umówioną konkretną godzinę i są to przede wszystkim osoby starsze, które po pracy chcą aktywnie spędzić czas.
Łukasz Sobczak, animator Orlika przy Szkole Podstawowej nr 4 również nie narzeka na brak frekwencji
- Ostatnio, ze względu na upały, przychodziło niewiele osób, ale jakby zsumować cały okres wakacyjny, to jest tutaj naprawdę spory ruch. Dzieci przychodzą głównie popołudniami, kiedy się ochłodzi. Mamy tutaj też grupy chłopców i dziewcząt, które regularnie trenują i przygotowują się do turniejów – mówi Łukasz, który dodaje, że największą popularnością cieszy się piłka nożna – większośc dzieci gra w piłkę nożną, jednak zdarzają się grupy, które przychodzą pograć w koszykówkę lub tenisa ziemnego.
Wydaje się więc, że z dzisiejszą młodzieżą nie jest tak źle, jak niektórzy sądzą. Najwięcej radości będą mieli zapewne nauczyciele wychowania fizycznego, którzy po wakacjach zastaną swoich uczniów w dobrej formie.