Zebrani mogli także zapozować do pamiątkowego portretu (lub karykatury), który szkicował Janusz Jankowski, zmierzyć ciśnienie i poziom cukru we krwi, czy też porozmawiać z diabetykiem. Jeśli pomiary wypadły dobrze, mogli z czystym sumieniem skosztować pysznych ciast, grochówki i kiełbasy z grilla.
Na scenie brylowali podopieczni sióstr Urszulanek, Jaśki i Maryśki z Łyncyckigo, Dzieci Kazimierza, czy też zespół ludowy Świniczanki. Natomiast w późniejszych godzinach wystąpią Bracia Ruszkowscy i zespół „Pierożki” z Topoli Królewskiej.
Chętni mogli wziąć także udział w licytacji, którą prowadził brat Kasjan. Pieniądze z licytacji są przeznaczone na remont kościoła i klasztoru, natomiast licytacyjne fanty także kusiły uczestników licytacji. Do wylicytowania był między innymi ogromny pluszowy miś, płyta zespołu Tabb and Sound ‘n’ Grace – Atom, czy też flaga Polski z autografem mistrza olimpijskiego Zbigniewa Bródki.
Ukryci hazardziści zagrać w loterii, w której także przewidziano kuszące nagrody.
Przy tej miłej, przyjaznej i rodzinnej atmosferze miała miejsce jeszcze jedna mini uroczystość. Kapituła stowarzyszenia króla Kazimierza Wielkiego wręczyła burmistrzowi Krzysztofowi Lipińskiemu medal za kultywowanie tradycji zapoczątkowanych przez sławetnego króla. Burmistrz przyznał, że medal tak naprawdę należy się wszystkim łęczycanom.
- Ten medal jest zasługą wszystkich łęczycan i tak naprawdę to państwu on się należy. Jako burmistrz królewskiego miasta Łęczyca rzadko mam okazję do miłych chwil i muszę przyznać, że dzisiaj ta chwila jest miła, za co serdecznie dziękuję – powiedział burmistrz.
Drugi festyn rodzinny cieszy się ogromnym zainteresowaniem parafian i nie tylko, co bardzo cieszy wspólnotę klasztorną, której należą się ogromne brawa za organizację imprezy.