Cztery Łapy relacjonują, że decyzję o odebraniu zwierząt podjął powiatowy lekarz weterynarii.
- Psy zabrali obecni przy interwencji wolontariusze Justyna i Kamil i przewieźli je do naszego Azylu. Dzięki ich determinacji psy mają szansę na normalne życie. Dziękujemy! Zima, śnieg, mróz i dwie małe chudziutkie, wystraszone suczki... Jedna sunia była na grubym łańcuchu, przyczepiona do nieocieplonej budy, w której nie było ani słomy ani nawet marnego koca. W garnku miała zamarźnięte resztki jedzenia z obiadu, nie było nawet misiek z wodą. Druga suczka mieszkała w prowizorycznym kojcu - opisują Cztery Łapy.
W związku z zastałą sytuacją w ocenie lekarzy i wolontariuszy istniało bezpośrednie zagrożenie życia zwierząt w związku z czym psy zostały odebrane właścicielom.
- W obecności lekarza zobligowali się, że nie będą już brali pod swoją "opiekę" żadnych psów. Sytuację oczywiście będą monitorować wolontariusze - podkreślają Cztery Łapy Żychlin.
Suczki pojadą na swoją pierwszą w życiu wizytę weterynaryjną. Zostaną zbadane i poddane wstępnej profilaktyce. Po profilaktyce i kastracji będą szukały ciepłych, troskliwych domów.
- Zapraszamy na zbiórkę dla Heli i Meli, która pozwoli nam sfinansować ich zabiegi weterynaryjne. Potrzebujemy dla każdej z nich po 600 zł sterylizacja, chip, cala profilaktyka i surowica przeciwko parwowirozie, bo musimy działać profilaktycznie. Suczki nie były szczepione przez byłych właścicieli - zaznaczają wolontariusze z Żychlina.
Internetowa zbiórka odbywa się W TYM MIEJSCU.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.