reklama

Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Spotkanie wyborcze Moniki Kilar-Błaszczyk [AUDIO]

Opublikowano:
Autor:

Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Spotkanie wyborcze Moniki Kilar-Błaszczyk [AUDIO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościDziś w restauracji Kargul odbyło się spotkanie wyborcze kandydatki na burmistrza Moniki Kilar-Błaszczyk. Obecna radna sejmiku wojewódzkiego podkreśliła, że jest idealnym kandydatem dla tych, którym nie podoba się to, w jaki sposób Łęczyca prowadzona była przez byłego i obecnego burmistrza oraz dla tych, których męczy ich konflikt.Posłuchaj całego spotkania:Your browser does not support the audio element.- Nawiązując do tego, przedstawię państwu, jak to sobie ładnie nazwałam, diagnozę - co w tej Łęczycy jest takie złe, że ja chcę to zmienić - mówiła kandydatka na burmistrza. - Po pierwsze - Łęczyca wymiera i maleje. W roku 2013 liczba ludności w porównaniu do roku 2002 zmalała o prawie 1,5 tys. osób. To, że słyszymy, że Łęczyca ma 15 tys. mieszkańców, jest to nieprawda. Druga sprawa - mam nadzieję, że nikogo nie obrażę, ale muszę to powiedzieć - Łęczyca się starzeje. Corocznie rośnie udział osób starszych w strukturze wiekowej ludności, natomiast liczba osób w wieku produkcyjnym spada. Trzeci czynnik, który najbardziej jest widoczny i dotyka nas wszystkich - w Łęczycy nie ma pracy, jest bezrobocie. Żeby zobrazować całą tę sytuację, która jest na rynku pracy i świadczy o sytuacji gospodarczej trzeba stwierdzić, że maleje liczba ofert pracy. Czyli widzicie państwo, że czas na zmiany - mówiła M. Kilar-Błaszczyk, wspierając swoje słowa statystykami. - Mogłabym mówić jeszcze trochę o budżecie miasta, ale analizowałam go od 2006 roku i wiele się nie zmienia. Oscyluje w granicach 40 mln złotych, ale jest to budżet bardzo bierny, stagnacyjny, nie ma żadnych inwestycji, fundusze nie są średnio pozyskiwane.

Kandydatka PiS-u starała się odpowiedzieć na pytanie z czego wynika taki stan rzeczy.

- Wiemy dokładnie, że pan burmistrz Olszewski, który funkcję tę sprawuje od 8 lat jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Platforma rządzi w kraju, więc powinna mu trochę pomóc w pozyskaniu środków, dlaczego tak nie jest? - nie potrafię powiedzieć. Nie ma tego przepływu środków unijnych, takiego, jaki powinien być, dlatego podjęłam decyzję, by starać się wyprowadzić Łęczycę - może nie z marazmu, jak mówi wiele osób - ale na lepsze tory, o co państwa proszę, byście zagłosowali na mnie i na naszą drużynę.

Jak wygląda program wyborczy kandydatki na burmistrza?

- Mamy mnóstwo pomysłów, mamy spotkania za spotkaniem i próbujemy ustalić, co w sporcie, co w infrastrukturze poprawić, co w pomocy społecznej, ale ciężko jest mi mówić o programie wyborczym, gdyż nie chciałabym, by wykorzystali to moi kontrkandydaci - usłyszeli zebrani, którym przedstawiono ogólny zarys planów. Mówiło się o zmianach w sporcie - wsparciu piłki nożnej, lekkoatletyki oraz zachęcaniu młodzieży do aktywności. Szkicowano także zmiany w szkolnictwie - umożliwienie uczęszczania do przedszkoli dla wszystkich dzieci, nie tylko dla dobra dzieci, ale i dla aktywizacji zawodoej matek. W planie komitetu znalazło się także wyrównywanie szans edukacyjnych zarówno przedszkolaków, jak i uczniów szkół podstawowych oraz wprowadzenie do szkół specjalistów medycznych sprawdzających stan zdrowia dzieci, tak jak to miało miejsce w przeszłości. Zaplanowano także program mieszkań socjalnych - budowa bloku komunalnego oraz kolejnego w ramach TBS-u.

Podczas spotkania przedstawiono także listę kandydatów do powiatu.

- Liderem jestem ja, gdyż myślę, że najbardziej pociągnę tę listę, ewentualnie gdybym została burmistrzem to za mnie wchodzi kolejna osoba, któa uzyska największą liczbę głosów - mówiła Monika Kilar-Błaszczyk.

Większą część spotkania poświęcono jednak na pytania od przybyłych. Kandydatka opowiadała m.in. o tym, co zrobiła dla miasta działając w sejmiku województwa łódzkiego, o planowanych udogodnieniach dla przedsiębiorców (stawianie na firmy rodzinne, pozyskiwanie inwestorów, rozwijaniu zakładów pracy chronionej), dbaniu o kulturę, czy zagospodarowaniu zalewu. Głos zabrała także zwolenniczka Moniki Kilar-Błaszczyk, zamieszkała w gminie Łęczyca.

- Chciałam powiedzieć dlaczego warto głosować na panią Monikę Błaszczyk. Znam tę osobę od 8 lat i osoby, które ją otaczają i można im zaufać. Wcześniej tutaj pan mówił, że radni powinni być społecznikami - to chcę pana zapewnić, że są tacy ludzie. Pani Monika może wiele zdziałać w naszym mieście - mając takie poparcie, męża senatora, bez żadnych afer. Sami państwo wiecie, że w dzisiejszych czasach tak trudno cokolwiek załatwić, a mając plecy, tam u góry, to można. Gdzie diabeł nie może tam babę pośle, a pani Monika jest właśnie taką panią-babą, naprawdę - usłyszeli zebrani nagradzając wypowiedź burzą braw.

Spotkanie zakończyło się odniesieniem do partyjnego szyldu.

- Mogłam utworzyć własny komitet, ale po co? Dobrze mnie państwo znacie, wiecie, że od 4 lat jestem radną z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, mój mąż jest senatorem - nie mam potrzeby tego ukrywać, ja się tego nie wstydzę. Logo partyjne nie jest, nigdy nie było i nie będzie przepustką do mojego sukcesu. To, że jestem w takiej a nie innej partii tylko wskazuje na moje priorytety i ideały, którymi się w życiu kieruję. Nie mam potrzby ukrywania się, to się może komuś nie podobać, ale uważam, że w wyborach samorządowych głosuje się na człowieka - przekonywała kandydatka na burmistrza.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE