Zadaniem zajmuje się Jednostka Budżetowa „Zieleń Miejska”, więc postanowiliśmy poszukać odpowiedzi u samego źródła. Dyrektor jednostki Tadeusz Arnold wyjaśnia, że powodem takiego stanu rzeczy jest ograniczony sprzęt i realizacja kilku innych zadań.
- To są odosobnione i incydentalne przypadki. Zdarzyło się tak ponieważ Zieleń Miejska prowadzi swoje działania za pomocą bardzo ograniczonej liczby sprzętu, w szczególności środków transportu. W ostatnich dniach, ze względu na zaangażowanie w kilku zadaniach jednocześnie: budowa chodnika przy hałdzie, prace przy zamku na lodowisku i rewaloryzacja parku (wywożenie drewna) oraz dużą ilość liści do usunięcia z całego miasta, mogły zdarzyć się takie incydentalne sytuacje, że zagrabione liście nie zostały wywiezione tego samego dnia.
Dyrektor zaznacza jednak, że problem zostanie wkrótce rozwiązany.
- To oczywiście nie jest satysfakcjonująca mnie sytuacja, dlatego deklaruję, że dołożymy wszelkich starań by takie przypadki nie miały miejsca.