reklama

Jest strefa czy nie? Burzliwie na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta

Opublikowano:
Autor:

Jest strefa czy nie? Burzliwie na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościDziś w sali konferencyjnej Urzędu Miasta odbyła się nadzwyczajna sesja w sprawie bomby, która wybuchła ostatnio, gdy pojawiła się informacja o tym, że część strefy ekonomicznej, na której można jeszcze inwestować została zlikwidowana. Na obradach bardzo licznie zjawili się mieszkańcy królewskiego miasta. Radni, którzy dowiedzieli się o sprawie kilka dni temu nie kryli oburzenia.- To, co się stało ze strefą, to brak słów. Nie będę tego komentował, bo stanowisko przewodniczącego rady zmusza mnie do stonowanych wypowiedzi. To co się stało, to gorzej niż CO. To jest cichy zabójca, który zabija ludzi. Bezwonny, bez zapachu, którego nie widać. Uważam, że tę sytuację zawdzięczamy radnym poprzedniej kadencji - otworzył obrady przewodniczący Zenon Koperkiewicz.Ale co dokładnie się stało?- Prawdopodobnie zbyt późno udało mi się dotrzeć do zarządu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W poniedziałek pojechałem tam po to, by stworzyć dobry klimat, dopytać się co zrobić, żeby bardziej skutecznie ściągnąć do strefy inwestorów, a usłyszałem "Ale wy nie macie strefy ekonomicznej" - mówił burmistrz Krzysztof Lipiński. - Otrzymałem taką informację, że 22 stycznia 2013 roku rozporządzeniem Rady Ministrów Kompleks nr 2 podstrefy łęczyckiej został zlikwidowany, bo nie było żadnego zainteresowania ze strony samorządu. Być może znajdą się na tej sali osoby, które będą miały inne zdanie, ja powtarzam to, co usłyszałem.Inne zdanie miał były przewodniczący Rady Miasta Paweł Kulesza, który z racji swojej funkcji z poprzedniej kadencji szczególnie został wywołany do odpowiedzi.

- Czy wiecie, że kilka miesięcy po tym, gdy została zlikwidowana, strefa znowu została powołana i istnieje Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów? I to nie spowodowało ani jej zmniejszenia, ani zwiększenia. Strefa to spółka akcyjna, która działa na specjalnie określonych zasadach. Państwo mówicie, że został zlikwidowany Kompleks nr 2. Nie, on istnieje nadal. Nie wiem jakie informacje otrzymał pan Lipiński, ale ten kompleks nadal istnieje. Jeśli ktoś nie wierzy - służę dokumentem. On jest datowany na 27 maja 2014 roku. Wszystko wraca, powierzchnia strefy w ogóle się nie zmienia - mówił P. Kulesza. - Ja na waszym miejscu też bym się czuł zszokowany tym co się dzieje. Zobiliśmy dzisiaj wielkie spotkanie, chcemy rozmawiać o strefie, mówimy, że została zlikwidowana i żadna informacja nie ma potwierdzenie. Więc pytam, o co chodzi.

Radni przerzucali się dokumentami, które świadczyć miały o ich racji. Sprawa nie została jednoznacznie wyjaśniona i temat będzie jeszcze analizowany, burmistrz stwierdził jednak, że jedynym rozwiązaniem byłoby jak najszybsze przebudowanie budżetu i zabezpieczenie pieniędzy na wykup nowych terenów, na których można byłoby stworzyć strefę przemysłową.

- Byłby to przyczółek do tego, by zachęcić przyszłych inwestorów - mówił K. Lipiński.

Za dogłębnym zbadaniem sprawy optował m.in. radny Krzysztof Urbański.

- Z mojego doświadczenia wynika, że aby coś naprawić, to trzeba najpierw do białej kości wyjaśnić co się stało. Trzeba zadać pytanie między innymi tym kierownikom, którzy tutaj siedzą, którzy pracowali za pana burmistrza Olszewskiego, czy o ty wiedzieli. Bo jeśli wiedzieli, to powinni ponieść konsekwencje. A jeżeli nie wiedzieli, to świadczy o ich niekompetencji - mówił wzburzony K. Urbański.

O krok dalej posunął się radny Marcin Zasada, który wnioskował o audyt w Urzędzie Miasta.

Do sprawy wrócimy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE