Połamane drzewa, uszkodzone ogrodzenie czy pozrywane liny – naprawą już zajmują się pracownicy „Zieleni Miejskiej”.
To już trzeci incydent w ostatnim czasie, ponieważ wcześniej skradzione zostały stojaki służące funkcjonowaniu aplikacji turystycznej oraz zniszczona tablica z regulaminem pumptracku.
Burmistrz Paweł Kulesza w ostrych słowach reaguje na tak karygodne zachowanie.
– W jednym tygodniu doszło do trzech aktów wandalizmu. Tak naprawdę w wyniku każdego z tych czynów, cierpią mieszkańcy, w tym również najmłodsi, bo te atrakcje są także dla nich. Nie wiem, co kieruje wandalami, natomiast zapewniam, że podejmiemy wszelkie czynności, aby pociągnąć ich do odpowiedzialności – mówi burmistrz. – Każdy taki występek to koszt dla miasta. Zamiast nowej huśtawki, naprawiana jest stara. Jeżeli chcemy atrakcyjnego miasta, proszę mieszkańców o czujność i zgłaszanie podejrzanych zachowań odpowiednim służbom.