Tematem zajęła się komisja rewizyjna, a zespół kontrolny w składzie: Andrzej Domagała, Robert Łukasiewicz, Wojciech Wojciechowski i Karol Zieliński od 8 do 19 maja badał okoliczności zdarzenia, a przesłuchiwał m. in. kierowcę służbowego samochodu.
- W dalszej swojej wypowiedzi starał się uzasadnić obecność w samochodzie Krzysztofa Lipińskiego. Jak twierdzi, podczas wyjazdu z ul. M. Konopnickiej w ul. Belwederską, na wysokości ul. Szkolnej zauważył Krzysztofa Lipińskiego i zaproponował mu, że go podwiezie ze względu na panujące w tym dniu złe warunki atmosferyczne – opady deszczu. W dalszym ciągu swojego wyjaśnienia nie potrafił uzasadnić, w jakim kierunku udawał się Krzysztof Lipiński ani, że jest on zgodny z trasą jego przejazdu. Na zastanowienie zasługuje to, że kierowca zaproponował, iż podwiezie Krzysztofa Lipińskiego, pomimo że nie wiedział, gdzie on zmierza – czytamy.
Zespół kontrolny zauważył również, że w wykazie poleceń wyjazdów służbowych z dnia 6 kwietnia nie było wystawione takie polecenie jak wyjazd do Łodzi. Ponadto, zespół zauważył, że karty drogowe są niestarannie wypełniane.
W uwagach członkowie piszą, że nie są przekonani o prawdziwości wyjaśnień kierowcy.
- Na uwagę zasługują następujące okoliczności: wyjazd do Łodzi zastępcy burmistrza, pomimo wystawionego na ten dzień polecenia wyjazdu służbowego; nieznajomość przez kierowcę miejsca, do którego zmierzał Krzysztof Lipiński; chęć zakupu płynu do spryskiwaczy w sklepie oddalonym od Urzędu Miejskiego o około 3 km, gdzie w odległości w ok. 300 m można nabyć taki płyn.
Kontrolowany, czyli zastępca burmistrza Andrzej Rokicki, nie wniósł żadnych zastrzeżeń do protokołu.