reklama

Komisja rewizyjna złamała prawo? Odczytano protokół bez podpisu burmistrza

Opublikowano:
Autor:

Komisja rewizyjna złamała prawo? Odczytano protokół bez podpisu burmistrza - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościJak informowaliśmy wcześniej, jednym z dodatkowych punktów, jakie znalazły się w porządku wczorajszych obrad był punkt zgłoszony przez przewodniczącego komisji rewizyjnej Andrzeja Domagałę, gdzie radny wnioskował o przyjęcie protokołu z kontroli przeprowadzonej przez zespół kontrolny, w zakresie wydatków na promocję miasta.O treści sprawozdania zespołu kontrolnego informowaliśmy wcześniej. Możecie o tym przeczytać:TUTAJJednak nie sama treść sprawozdania spotkała się z reakcją, lecz cały protokoół, ponieważ jak się okazało, w protokole nie ma podpisu kierownika jednostki kontrolowanej, czyli burmistrza.Przed wystąpieniem Andrzej Domagała zastrzegł, że owego podpisu nie ma, powołując się również na deklaracje burmistrza Krzysztofa Lipińskiego, jak i jego zastępcy Krzysztofa Urbańskiego, którzy zapewniali, że podpis zostanie niebawem złożony.- Po zakończonej sesji z dnia 4 marca pan burmistrz zobowiązał się, że w tym dniu a więc 4 marca, podpisze to. Nie dotrzymał danego słowa, dlatego podjęliśmy próbę zakończenia tej kontroli – mówił przewodniczący komisji rewizyjnej.Burmistrz Krzysztof Lipiński zwrócił się do przewodniczącego Pawla Kuleszy, mówiąc, że wie, przewodniczący stoi na straży prawa, jednak zważając na to, że w statucie jest napisane o konieczności złożenia podpisu przez kierownika jednostki kontrolowanej, nie jest napisane, kiedy ten podpis ma być złożony.- Moje uwagi nie zostały złozone, a na dzisiejszej sesji został opublikowany protokół. Uważam więc, że zostało złamane prawo, a pan, panie przewodniczący powinien stać na straży prawa – mówil burmistrz.

Paweł Kulesza odniósł się do słów burmistrza, mówiąc, że obowiązują go pewne deklaracje, które składał zarówno jemu, jak i Andrzejowi Domagale.

- Pan dopuścił do tego, że ten protokół został opublikowany – bronił swojego zdania Krzysztof Lipiński.

Przewodniczący rady miasta nazwał całą sytuację niedopatrzeniem, mówiąc, że zważywszy na deklaracje jakie padały ze strony burmistrzów i to, że najpóźniejsza padła ponad miesiąc temu.

- Myślę, że to jednak niczego nie zmienia i na następnej sesji pan burmistrz na pewno się odniesie sformułowań zawartych w tym protokole. Nie widzę żadnych przeszkód.

Radny Zenon Koperkiewicz stanął w obronie burmistrza, dodając, że działanie było nie fair wobec innych członków komisji, którzy nie widzieli protokołu. Wówczas głos zabral radny Robert Łukasiewicz, będący zarazem członkiem komisji, który powiedział, że nawet on nie miał okazji zapoznania się z protokołem.

- Nie chodzi o to, czy burmistrz się do tego odniósł czy nie, ale chodzi o to, że został odczytany protokół, z którym nawet ja, członek komisji rewizyjnej, nie zostałem zapoznany. Z tego, co usłyszałem przed chwilą, wychodzi na to, że jest to prywatny protokół pana Czerwińskiego. Prywatnie może sobie po sesji przeczytać.

Andrzej Domagała stwierdził, że na jednym z posiedzeń komisji protokół był czytany, więc nie rozumie zarzutów radnego Łukasiewicza, który w odpowiedzi orzekł, że dzisiaj również odczytano protokół i to nic nie zmieniło.

Poproszono panią mecenas Magdalenę Czaplińską o udzielenie informacji w tej sprawie.

- Zespół kontrolny sporządza protokół, który podpisują wszyscy członkowie zespołu kontrolnego (zespół kontrolny tworzyli: Damian Czerwiński, Karol Zieliński i Wojciech Wojciechowski - przyp. red.) oraz kierownik jednostki kontrolowanej.

Krzysztof Lipiński powiedział, że zespół kontrolny powinien był zapoznać wszystkich członków komisji rewizyjnej z tym pismem, argumentując to tym, że rada miasta zleciła przede wszystkim komisji rewizyjnej kontrolę, która z kolei powołała zespół kontrolny.

- Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, kedy zespół kontrolny poza wszelką kontrolą komisji rewizyjnej, zapoznaje wysoką radę z czymś, co jeszcze nie zostało zatwierdzone przez całą komisję rewizyjną.

Całość dyskusji między radnymi zeszła na temat tego, że komisja rewizyjna według jednych działała ponad prawem, natomiast pozostali uważali, że jest to celowa dyskredytacja komisji rewizyjnej i wnioskow wyciągniętych z kontroli, aby zakryć naijstotniejsze informacje.

Burmistrz ponownie powołał się na nazwę punktu, gdzie padło słowo „protokół”, mówiąc, że powinno ono brzmieć „wystąpienie pokontrolne” po czym powiedział, że złamano na tej sali prawo samorządowe. W opowiedzi Paweł Kulesza poprosił, aby słowa burmistrza zostały wpisane do protokołu.

Dyskusja ponownie zeszła na tematy prawne, gdzie Krzysztof Lipiński dyskutował z Pawłem Kuleszą na temat legalności działań. Andrzej Domagala natomiast odniósł się do samej pracy komisji reiwizyjnej, mówiąc, że w roku 2015 przeprowadzono około 8 kontroli i nigdy nie było prolbemów z protokołami, jednak w tym przypadku problem powstał.

- Nigdy nie było zastrzeń, czy były to protokoły czy wystąpienia pokontrolne.

Na zakończenie punktu Paweł Kulesza spytał burmistrza, kiedy zostanie złożony podpis pod protokołem. W odpowiedzi usłyszał, że „niezwłocznie”.

A Waszym zdaniem dzialania komisji rewizyjnej były, idąc za słowami radnego Koperkiewicza „ustawką”, czy też z kolei jest to celowe odbieganie od samej treści wystąpienia pokontrolnego?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo