Poseł powołał się na raporty wywiadu niemieckiego, które alarmują o wysokim prawdopodobieństwie zagrożenia terrorystycznego. Mówił również o tym, że klub Kukiz ’15 jako pierwszy w Europie zaproponował rozwiązanie sprawy za pomocą referendum, dodając, że prezydent Węgier Wiktor Orban także rozpoczął działania w sprawie rozpisania referendum.
- Referendum ma dwie zalety: po pierwsze, to Polacy, sami się opowiedzą czy chcą czy nie chcą imigrantów, a po drugie, będzie to zachęta dla rządzącego Prawa i Sprawiedliwości, aby dotrzymała obietnicy złożonej ustami Jarosława Kaczyńskiego podczas pamiętnego wystąpienia sejmowego, że Polska nie jest gotowa na przyjęcie imigrantów. Apelujemy tak więc do Prawa i Sprawiedliwości o rozwagę i rozsądek w tej sprawie, ponieważ krew niewinnych Polek i Polaków spadnie na rządzących Prawa i Sprawiedliwości.
Po krótkim oświadczeniu poseł wyraził gotowość do udzielania odpowiedzi na zadawane pytania.
Spytaliśmy posła o obecną sytuację w Grotnikach i czy protesty lokalnej społeczności, jak i posła, poskutkowały.
- W Grotnikach rozmawiałem z panią wójt gminy Zgierz. W ośrodku dla uchodźców w Grotnikach, bo taką informację otrzymałem z Urzędu ds. uchodźców, nie będzie rozlokowywanych tych kwot, czyli siedmiuset osobowej grupy narzuconej nam i nie będzie żadna jednostka osobowa umieszczona. Ośrodek działa już od kilku lat, przybywają uchodźcy z Czeczenii i byłych krajów Związku Radzieckiego i nie ma żadnej przesłanki, aby w tym właśnie ośrodku, który nie jest zbyt dużym ośrodkiem, umieszczać Etiopczyków, Somalijczyków i Syryjczyków.
Czy można pomóc w jakiś inny sposób imigrantom?
- Po pierwsze trzeba działać na arenie międzynarodowej i zakończyć te wielkie wojny o niesieniu demokracji do krajów, które do demokracji nie są przyzwyczajone i nigdy się nie przyzwyczają. To wszystko to pokłosie „Wiosny Arabskiej”, z której tak dumny był Zachód i Stany Zjednoczone. Mamy w tej chwili niestabilną sytuację w Północnej Afryce i Bliskim Wschodzie. To wszystko efekty tej „Wiosny Arabskiej”. Trzeba to wszystko uspokoić, trzeba pozwolić, aby te narody same o sobie stanowiły. Jeśli chcą tyranii i dyktatury, to niech mają tyranię i dyktaturę. Wówczas ten problem będzie się tylko i wyłącznie w tych państwach kumulował. W tej chwili mamy olbrzymie zagrożenie Państwem Islamskim i jedynym możliwym rozwiązaniem jest nakłonienie Turcji, aby zamknęła granice i wsparcie finansowe dla obozów dla uchodźców w krajach bezpiecznych tego regionu (…). Przysyłanie uchodźców do nas, czyli do kraju, który jest nieprzygotowany, jest krokiem co najmniej głupim. Jeśli będzie pierwszy zamach terrorystyczny w Polsce, wtedy powiemy, że Polak mądry po szkodzie.
Jaki cel, Pana zdaniem, może przyświecać Unii Europejskiej przy masowym ściąganiu uchodźców oraz płaceniu im za samo „bycie”, skoro istnieje ogromne zagrożenie naruszenia bezpieczeństwa?
- Kraje Europy Zachodniej są zakładnikami swojej polityki socjalnej, którą kontynuują od blisko 50 lat. Olbrzymie świadczenia socjalne, bardzo wysokie podatki w tej skali, reglamentacja różnych działów gospodarki, przez co stoi bardzo wysoko tzw. socjal, który dla nas, Polaków, jest nieosiągalny, bo na tle krajów Skandynawskich, Francji, czy Niemiec, jesteśmy krajem gospodarczo na relatywnie niższym poziomie. Natomiast problem zaczął się wtedy, kiedy pani kanclerz Angela Merkel, widząc potrzebę zasilenia niemieckiej gospodarki tanią siłą roboczą zaprosiła tychże imigrantów z kraju Bliskiego Wschodzi i Afryki Północnej. Niestety, tutaj rozumu zabrakło, ponieważ zamiast przybycia dwudziestu czy trzydziestu tysięcy takich imigrantów ekonomicznych, mamy w Europie około dwóch milionów uchodżców, z którymi Niemcy nie mogą sobie poradzić. Niemcy, które, przynajmniej wśród nas, Polaków, uchodzą za wzór praworządności i porządku. W tej chwili obserwujemy naocznie jak działa Unia Europejska, czyli, jeśli mamy poważny problem, to tym problemem wszystkie kraje Unii Europejskiej muszą się podzielić proporcjonalnie do swojej wielkości. Natomiast, jeśli są jakieś korzyści, to te korzyści muszą wyciągnąć największe kraje, czyli stara Unia Europejska: Francja, Niemcy, Włochy, kraje Beneluksu. Problemem dzielimy się ze wszystkimi.