- Zajmijcie się tematem księdza (dane osobowe do wiadomości redakcji), który zostawił w okolicach Łowicza kobietę ze swoim dzieckiem. To w naszych stronach bardzo głośna sprawa, cały Łowicz o tym huczy. Taka osoba nie powinna głosić kazań z ambony, skoro sama ma coś na sumieniu – informuje nas jedna z mieszkanek.
Okazuje się, że wkrótce łowicki sąd zdecyduje, czy ksiądz powinien płacić więcej alimentów na utrzymanie swojej córki. Tego żąda matka dziecka, która kieruje pod adresem duszpasterza wiele uwag. Z kolei sam kapłan odrzuca jej zarzuty. Uważa, że na utrzymanie 8-latki przeznacza tyle, ile powinien. Komentuje też sprawę samego ojcostwa. Twierdzi, że nigdy nie unikał konsekwencji, ani finansowych, ani tych związanych ze swoją służbą. Ksiądz uważa, że już odpokutował za grzechy z przeszłości, a teraz poświęca się tylko pracy duszpasterskiej.
Więcej na ten temat przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Gazety Lokalnej.