reklama

Kto pominął prośbę radnego Zielińskiego? Problem z przejściem dla pieszych wciąż nierozwiązany

Opublikowano:
Autor:

Kto pominął prośbę radnego Zielińskiego? Problem z przejściem dla pieszych wciąż nierozwiązany - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościPodczas sesji rady miasta (8 marca) radny Karol Zieliński poruszył temat przejścia dla pieszych, a raczej jego braku w okolicy ul. Bitwy nad Bzurą.Radny zwrócił się do burmistrza Krzysztofa Lipińskiego z zapytaniem o dalszy bieg sprawy, ponieważ, jak mówił, złozył na jego ręce pismo, w którym on, jak i mieszkańcy zwracają się z prośbą o zrobienie przejścia dla pieszych w tamtym rejonie.- W ubiegłym roku, w miesiącu maju, rozmawiałem z panem odnośnie tego przejścia, że tam jest wielkie niebezpieczeństwo dla dzeciakow i pieszych, którzy tamtędy przechodzą. Nie ma tam żadnego przejścia typu „zebra” tylko jest normalne przejście na dziko. Pan mnie zapewnił: „słuchaj nie martw się, w tym roku tego nie zrobimy, bo w budżecie nie jest to ujęte, ale w przyszłym roku wrócimy do tematu” – mówił radny.Karol Zieliński powołał się na rozmowę odbytą w styczniu tego roku, w której to burmistrz miał powiedzieć, że tego typu inwestycja umieszczona jest w harmonogramie remontów na samym końcu.- Panie burmistrzu, zastanawiam się, bo do tego momentu jest dobrze, ale może być taka sytuacja, że dojdzie do tragedii. I nagle się znajdą środki. Bo o co tam chodzi? Chodzi o dwa słupki metalowe, kierunek organizacji ruchu i praktycznie ileś litrów farby do namalowania pasów. Prośba jest mieszkańców osiedla, bo mam to na piśmie, które zostało na pana ręce złożone.Burmistrz Krzysztof Lipiński potwierdził słowa wypowiedziane przez radnego, z zastrzeżeniem, że zawsze zwraca się do niego  per „pan”. Kontynuując, powiedział, że z inicjatywy radnych tej kadencji wysłano odpowiednie dokumenty do Regionalnej Izby Obrachunkowej, w których zapisano, co ma być wykonane w tym roku.- Tam jest  precyzyjnie napisane, które ulice burmistrz, jako organ wykonawczy, o czym wciąż radni mi przypominają, ma wyremontować. I niestety, z przykrością, panie radny Karolu Zieliński, muszę powiedzieć, że tej inwestycji na tej liście zapomnieli dopisać pana koledy radni.

Radny Zieliński bronił swojego stanowiska mówiąc, że to nie on sporządzał listę, a ktoś tę sprawę pominął. Dodał, że to burmistrz powinien się tym zająć.

- Panie radny, ja musze wykonać budżet! – mówił burmistrz – Proszę to powiedzieć radnym kolegom, aby to dopisali. Ktoś pana pominął. Być może pana koledzy i koleżanki uwzględnią pana propozycję i wtedy ja to wykonam. Z ogromną przyjemnością.

Karol Zieliński ponownie próbował zaprotestować, jednak burmistrz stanowczo zwrócił uwagę na to, kto jest autorem harmonogramu.

- Ale ja tego nie stworzyłem, to państwo stworzyliście tę listę! I stworzyliście bzdurę! (…) Ja nie mogę decydować o tym, co wy, panowie ustaliliśce, proszę to do swoich kolegów adresować.

Przewodniczący Paweł Kulesza z kolei powiedział, że jeżeli dobrze rozumie to ten harmonogram jest bezwzględnie respektowany przez burmistrza, na co ten odpowiedział, że musi być, tak jak to się dzieje w każdej gminie.

Zastępca burmistrza Krzysztof Urbański dodał, że realizacja tego harmonogramu będzie bardzo trudna, ponieważ zadania zapisane przez radnych opiewają według wstępnych kosztorysów na ponad 600 tys. zł. a miasto ma do dyspozycji 350 tys. zł.

- A to, co jest ważne to pojęcie względne. Na przykład czy ważniejsza jest ulica Broniewskiego czy wymiana trelinki na kostkę brukową.

Paweł Kulesza powiedział, że dobre relacje między organem uchwałodawczym a wykonawczym są niezwykle ważne, w związku z tym ma pytanie do zastępcy burmistrza.

- Proszę mi powiedzieć, w którym harmonogramie na 2016 rok jest remont chodnika na odcinku 25 metrów przy bloku, w którym pan zamieszkuje? Proste pytanie. W którym miejscu w budżecie zapisany jest remont chodnika przy pańskim bloku, na ulicy Popiełuszki, który został wykonany dwa tygodnie temu? W którym harmonogramie jest to zapisane?

Krzysztof Urbański odpowiedział, że taki zapis widnieje w zadaniach do realizacji przez Jednostkę Budżetową „Zieleń Miejska”.

Przewodniczący nazwał to pewnym rodzajem „obłudy i nieetycznych zachowań”. Krzysztof Urbański nie pozostał mu dłużny odpowiadając, że obłudą jest podejmowanie nielogicznych decyzji, jakie zapadły przy tworzeniu harmonogramu.

Całość rozmowy odbiegła jednak od głównego tematu, jakim jest brak przejścia dla pieszych i tego, czy sprawa zostanie rozwiązana.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE