reklama

Kwestionariusz MojaŁęczyca.pl – odpowiada Michał Pacholski

Opublikowano:
Autor:

Kwestionariusz MojaŁęczyca.pl – odpowiada Michał Pacholski - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościDzisiejszym gościem naszego cyklu jest poseł na Sejm RP VII kadencji, rodowity Łęczycanin – Michał Pacholski. Pan Michał opowiada nam między innymi o tym, czy był w szkole wagarowiczem, największym niespełnionym marzeniu, a także o tym, co zabrałby ze sobą na bezludną wyspę.Zapraszamy do lektury.Pedant czy bałaganiarz?Raczej pedant. „Poukładane sprawy” i dobra organizacja to podstawa skutecznego i sprawnego funkcjonowania. Dotyczy to mojego życia prywatnego i zawodowego, lubię mieć wszystko pod kontrolą. Jednak w wolnym czasie trochę luzu nie zaszkodzi.Boruta: diabeł czy szlachcic?Szlachetny diabeł lub diabelny szlachcic. Jakby nie patrzeć zawsze na odpowiednim poziomie.Urlop: w domu czy poza miastem?Zdecydowanie poza miastem, całkowity reset i regeneracja sił fizycznych i psychicznych, „ładowanie akumulatorów” najlepiej bez netu i telefonu, ale nie zawsze się udaje. 

Szkoła: kujon czy wagarowicz?

Na pewno nie kujon i na pewno nie wagarowicz, średnia około 4, bez paska na świadectwie i książek na koniec roku, chyba, że za osiągnięcia sportowe.

Muzyka w samochodzie: radio czy płyty CD?

W samochodzie wybieram radio, każda muza i co ważne, bieżące wiadomości, również dla kierowców.

Dobry film czy dobra książka?

Dobry film wyreżyserowany na podstawie dobrej książki, którą najpierw staram się przeczytać. W tygodniu zdecydowanie książka, w weekend dobry film.

Kawa czy herbata?

Tylko herbata, raz dzienie zielona, kawa bardzo sporadycznie.

Sport: chętnie pobiegam czy chętnie popatrzę?

Muszę tylko patrzeć, mimo chęci pobiegania – kontuzja kolana. Bezpieczniejszy w tej sytuacji jest dla mnie rower.

Seriale: polskie czy zagraniczne?

Jeżeli seriale to tylko polskie, kultowe z lat 70 i 80 ubiegłego wieku.

Krajobraz: morze czy góry?

Morze, daje zdecydowanie więcej możliwości.

Język obcy: niezbędny czy fajny dodatek?

Niezbędny. Szczególnie angielski, zawodowo i prywatnie.

Nauka: humanista czy umysł ścisły?

Z wykształcenia umysł ścisły, z podejścia do życia humanista.

Wiadomości: w telewizji, gazecie czy internecie?

Na bieżąco i we wszystkich mediach. I tu, i tu, i tu.

Jedzenie: domowe czy na wynos?

Zdecydowanie jedzenie domowe, sam również lubię gotować, chociaż zdarza mi się jeść „na wynos”, niedzielne obiady w domu rodzinnym są nie do pobicia. Niebo w ustach.

Główna cecha Pana charakteru?

Uczciwość i sumienność.

Trzy rzeczy, jakie zabrałby Pan na bezludną wyspę?

Bliską mi osobę, scyzoryk i… to moja słodka tajemnica.

Najszczęśliwszy dzień w życiu?

Uważam, że wszystko przede mną.

Ulubiony bohater filmowy?

Nie mam konkretnego bohatera.

Najśmieszniejsze wspomnienie z dzieciństwa?

Czas dzieciństwa był czasem beztroski i zabawy. Dzisiaj mogę powiedzieć, jak w tym żarcie: „Jak uczęszczałem do przedszkola to chciałem chodzić do szkoły, jak chodziłem do szkoły, to chciałem pracować, dzisiaj pracuję i zastanawiam się, co mi się nie podobało w tym przedszkolu…”.

Co Pana najbardziej irytuje?

Kłamstwo, obłuda i zawiść ludzka.

Największe niespełnione marzenie?

Jak byłem dzieckiem, często spoglądałem na gwieździste niebo i księżyc znajdujący się wśród tych gwiazd, marzyłem o podróży na księżyc i tak mi zostało do dzisiaj. Mam nadzieję, że za mojego życia takie podróże będą możliwe. Po prostu kupujemy bilet w biurze podróży i lecimy na księżyc. (śmiech)

Co Pan najbardziej ceni u przyjaciół?

Przyjaźń obowiązuje w obie strony na zawsze. Dobrze, że są na zawsze i bez względu na sytuację. Najważniejsze żeby byli, a nie bywali przyjaciółmi. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE