Kolejne zgłoszenie dotyczące próby samobójczej dyżurny odnotował 15 lutego. Około 17.30 na numer alarmowy dodzwoniła się kobieta, która prosiła o pomoc dla swojego znajomego, który uprzedził ją, że zamierza powiesić się w parku. We wskazany rejon skierowano mundurowych. W wyniku penetracji terenu nie odnaleziono mężczyzny. Kolejna decyzja to sprawdzenie miejsc, gdzie mógłby przebywać desperat. W jednym z nich odnaleziono poszukiwanego, na szczęście nie zdążył zrealizować swojego planu. Służby medyczne zdecydowały o przewiezieniu go do szpitala.
16 lutego około 1.00 policjant na stanowisku kierowania odebrał kolejny telefon, z którego wynikało, że ma do czynienia z zagrożeniem zdrowia i życia. Zgłaszający w rozmowie telefonicznej twierdził, że po wyjściu z domu rodziny u której akurat przebywał zgubił się ciemnościach. Nie potrafił dokładnie opisać miejsca, w którym się znajdował. Dyżurny przeanalizował opisaną przez mężczyznę topografię terenu. Utrzymując stały kontakt telefoniczny z poszukiwanym w typowany rejon skierował funkcjonariuszy. Ponad godzinne poszukiwania zakończyły się sukcesem. Wyziębionego mężczyznę przekazano pod opiekę rodzinie.