reklama

Lipne obietnice

Opublikowano:
Autor:

Lipne obietnice - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościW artykułach, które ukazały się na jednym z łęczyckich portalu internetowych, notabene współfinansowanych z kasy Urzędu Miasta, podsumowujących pierwszy rok działalności Burmistrza pisze on, że wzrost budżetu jest probierzem rozwoju miasta. Jak to się ma do obecnie uchwalonego budżetu, który pokazuje spadek dochodów miasta i zaciąganie kredytów, czyli dodatkowe zadłużanie miasta? Jak to się ma do budżetu, w którym nie widać działań zmierzających do zwiększenia dochodów miasta, a wręcz przeciwnie - pieniądze są marnotrawione?    Budżet poprzedniego Burmistrza i Rady Miasta może nie był prorozwojowy, ale znalazły się w nim pieniądze na modernizację ulic, w tym ul. Poznańskiej za 3,5 mln zł. Jego główną rolą od kilku lat była redukcja zadłużenia miasta. Ze wspomnianych 3,5 mln złotych z remontu ulicy Poznańskiej zostało ok. 1,9 mln złotych... i wydano te pieniądze na ankietę za ok. 150 tys. zł, światełka świąteczne za 50 tys. zł, lodowisko - kolejne 50 tys. zł, zakup ławeczek i śmietników. Wykonano także remonty mało znaczących ulic: naprzeciwko cmentarza oraz tej dojazdowej do garaży obok posesji Pana Krzysztofa Razika, tak jakby były to strategiczne ulice w mieście. Tymczasem mieszkańcy osiedla, które istnieje od 30 lat - Waliszewa - nie mogą doprosić się dokończenia remontów. Problem dotyczy również osiedla Królów Polskich, osiedla Kwiatowa oraz innych ulic w mieście.

Z pieniędzy pozostałych z remontu ulicy Poznańskiej sfinansowano także zakup gruntów pod Strefę Ekonomiczną. Samo posiadanie gruntów nie spowoduje, że można je zaoferować Inwestorom, trzeba te grunty uzbroić, czyli zbudować drogę, doprowadzić media: gaz, kanalizację, energię, itp. To wszystko generować będzie kolejne koszty dla miasta, czyli zostaną tym obciążeni mieszkańcy. A jaka jest pewność, że Burmistrz mimo swych deklarowanych i "usilnych" starań pozyska Inwestorów? Żadna! Gdyby taki Inwestor się znalazł, jest o wiele prostsze i tańsze rozwiązanie - zakup gruntów po prawej stronie drogi wzdłuż Strefy Przemysłowej. Grunty te w związku z przyleganiem do drogi są już uzbrojone a rolnicy, którzy są ich właścicielami, chętnie je sprzedadzą, o czym doskonale Burmistrz wie.

Dialog i współpraca

    Pierwszy rok działalności Burmistrza to całkowity brak dialogu z mieszkańcami miasta a szczególnie z Radą Miasta, której większość Radnych z Komitetu Wyborczego Krzysztofa Lipińskiego przeszła do opozycji. Mieszkańcy nie chcą się identyfikować z osobą i działaniami Burmistrza, co objawia się brakiem frekwencji na spotkaniach organizowanych przez niego. Przykładem niech będą spotkania w sprawie umorzenia podatków, czy rewitalizacji miasta - sale świeciły pustkami!

Poronione pomysły Burmistrza

    Przejęcie kolejki wąskotorowej - absurd totalny! Za palcem na wodzie pisanymi obietnicami dofinansowania zewnętrznego kryje się plan Burmistrza do obciążenia kosztami utrzymania kolejki wąskotorowej budżet miasta! Plany te zakładają remontowanie zajezdni w Krośniewicach i torów w kilku gminach. Idiotyzm! Czyżby wylanie asfaltu przy posesji Pana Krzysztofa Razika na terenach dworca kolejki było zapowiedzią pewności Burmistrza w temacie przejęcia tych terenów?
    A cóż takiego interesującego, a może zabytkowego, znajduje się wzdłuż torów tejże kolejki? Jakie tu są atrakcje?
    Zapytać wypada: a co z szumnie zapowiadanym pozyskaniem do strefy zakładu Jaguara?

Obwodnica

    To, jakim niegodnym zaufania człowiekiem jest Krzysztof Lipiński dowodzi sprawa skrzyżowania ulic Kaliskiej i Konopnickiej, gdzie bardzo często dochodzi do wypadków. Na jednej z sesji łudził mieszkańców przebudową tego skrzyżowania, wcześniej rezygnując z tejże przebudowy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich bez wiedzy Rady Miasta.
    Czyż to nie za poprzednich kadencji Lipiński zrezygnował z obwodnicy miasta od strony wschodniej argumentując, że przejeżdżający przez miasto kierowcy nie widzieliby pięknego łęczyckiego zamku?

Podsumowanie

    Reasumując: Wywiad, którego udzielił Lipiński na łamach jednego z portali to stek kłamstw i próba lansowania się w mediach, w czym Burmistrz jest mistrzem. Problem jest taki, że za tym nie idą działania zmierzające do poprawy sytuacji mieszkańców. Od początku kadencji brak jest konstruktywnych decyzji dla dobra miasta i mieszkańców. Mydli się im oczy ankietą za 150 tys. złotych, w której z góry wskazano wiadomy cel - zagospodarowanie zalewów łęczyckich.
    Lekką ręką wydawane są pieniądze, czego przykładem są światełka bożonarodzeniowe i lodowisko po 50 tys. złotych każde, które dodatkowo generują koszty wody i energii na ok. następne 50 tys. zł. A kto bierze pieniądze za bilety?
   
Z obietnicą dalszego patrzenia na ręce Burmistrzowi
Zatroskani obywatele

Chcesz nas poprzeć? Wyraź swoje zdanie w komentarzu pod artykułem!

---

Materiał ma charakter ogłoszenia płatnego zleconego na zasadach prawa prasowego i nie stanowi stanowiska redakcji.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo