reklama

Lipne pączki

Opublikowano:
Autor:

Lipne pączki - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościUderz w stół a nożyce się odezwą. Prawda zabolała, Panowie Włodarze?    Zawrzało w urzędzie i już o godz. 12.00 w dniu ukazania się artykułu „Lipne obietnice” pojawiła się riposta w jednym z portali współfinansowanych z budżetu miasta, napisana przez rzecznika prasowego (celnie określonego przez jednego z internautów „zawodowym kłamcą”). Językiem pełnym jadu napisał między innymi „nie rusz smrodu, by nie śmierdzieć”. Jest inne powiedzenie: „nie stawaj koło g…, bo nim przejdziesz” i w myśl tej zasady mądrzy obywatele miasta Łęczycy nie chcą się identyfikować z osobą i działaniami Burmistrza, stosują taktykę obstrukcji i nie przychodzą na spotkania przez niego organizowane. Rzecznik zarzuca nam, że publikujemy w prasie płatny artykuł. Tylko że my płacimy za niego z własnej kieszeni, a jego elaborat został zapewne opłacony z naszych podatków i jego pensja też pochodzi z naszych podatków. Jednym słowem – jest on czymś na kształt najemnika na usługach Burmistrza, aby go wybielać, oczerniając przeciwników (na przykład opozycyjnych radnych) oraz przeinaczać fakty.  

My, jako obywatele tego miasta, mamy prawo zadawać Panu pytania, Panie Burmistrzu, ponieważ jest Pan osobą publiczną, opłacaną z naszych podatków, czyli naszym najemnikiem, a nie włodarzem na włościach, jak Panu się wydaje. Ręce na stół, Panie Burmistrzu, w myśl naszej obietnicy patrzenia Panu na ręce.


    Tym razem odniesiemy się do sprawy rewitalizacji Łęczycy. Jest to plan Burmistrza na wpompowanie ogromnych pieniędzy w zalew bez większych korzyści dla obywateli. Przypominamy mieszkańcom, że w I kadencji Lipiński nabył grunty rolne przy zalewie, odrolnił je, podzielił na działki, a ze względu na to, że teren ten był zabagnionym, śmierdzącym siedliskiem komarów, nie mógł ich sprzedać. W II kadencji za pieniądze podatników oczyścił dno zalewu, co poza wędkarzami nie przyniosło profitów miastu i ich mieszkańcom, lecz Burmistrzowi w postaci sprzedanych działek budowlanych. Przy konstruowaniu planu przestrzennego zagospodarowania miasta wystąpił o dołączenie do jego działek linii brzegowej przylegającej do nich, co pokazuje perfidię Burmistrza i pozbawienie mieszkańców dostępu do zalewu na długim odcinku.


    Plan rewitalizacji zalewów to następny przykład braku dbałości o finanse biednego miasta (spadek dochodów o 2 miliony złotych w stosunku do poprzedniego roku i perspektywa zadłużenia miasta), a wręcz przeciwnie. Jeżeli już konieczna jest rewitalizacja, to dlaczego znów zalewów, a nie – w mieście z tak bogatą historią – np. murów obronnych?


    W dniu dzisiejszym, tj. 04.02.2016 roku ma się odbyć spotkanie mieszkańców z Burmistrzem w sprawie rewitalizacji. Dlaczego ma ono się odbyć w szkole nr 4? Czyżby Urząd Miasta nie dysponował innymi pomieszczeniami (sala konferencyjna, ratusz)? Czyżby brak frekwencji na poprzednich spotkaniach zmusił Burmistrza do zwołania takiego spotkania w szkole? Czyżby wabił mieszkańców darmowymi pączkami? A może chodzi o bliskość Zalewów Łęczyckich, jako z góry wskazanego w ankiecie za 150 tys. złotych celu rewitalizacji?


    Życzymy smacznego pączka, a przymuszonym do przyjścia na to spotkanie współczujemy. Pamiętajcie o smrodzie!


Zatroskani obywatele

Chcesz nas poprzeć? Wyraź swoje zdanie w komentarzu pod artykułem!


---
Materiał ma charakter ogłoszenia płatnego zleconego na zasadach prawa prasowego i nie stanowi stanowiska redakcji.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo