Podejrzany mężczyzna (22 lata) zaprosił do siebie pokrzywdzonego (34 lata), gdzie panowie wspólnie pili alkohol.
- Od słowa do słowa, czyli jeden nalegał na zwrot pieniędzy, drugi tłumaczył, że nie ma, rozmowa zamieniła się w awanturę. W pewnym momencie podejrzany złapał łyżkę do opon i zaczął uderzać pokrzywdzonego. Zadał mu kilka ciosów w głowę, po czym wyszedł – mówi Kopania.
Około północy pokrzywdzonego znalazła siostra podejrzanego. Poszkodowany mężczyzna miał liczne obrażenia ciała.
Policja zatrzymała podejrzanego mężczyznę, który przyznał się do winy. Jak udaje nam się nieoficjalnie ustalić, sprawca ataku to 22-letni Jakub K., mieszkaniec wsi Gołocice. Mężczyzna miał już konflikty z prawem. Udało się nam także dotrzeć do rodziny 22-latka, jednak nikt nie chce komentować zdarzeń z piątkowej nocy.
Ofiara ataku trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu. Przebywa na oddziale neurochirurgicznym.
- Mężczyzna trafił do nas w stanie ciężkim z ranami głowy, kości i z obrażeniami tkanek miękkich. W tej chwili jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, pacjent przebywa w szpitalu na obserwacji - mówi Marek Kozłowski, zastępca dyrektora szpitala ds. technicznych, który dodaje, że nie da się dokładnie okreslić, jak długo potrwa hospitalizacja 34-latka.
Wkrótce więcej informacji.