Dlaczego urząd miasta miałby się dokladać do tej inwestycji? To również wyjaśnił dyrektor, który powiedział, że partnerstwo samorządów daje gwarancję na większą ilość punktów w ogłoszonym konkursie.
- Żeby uzyskać jak największą liczbę punktów w określonym zakresie, a jednym z tych zakresów jest tzw. partnerstwo, czyli mówiąc krótko umowa między samorządami, które ten temat wzajemnie finansują. Przy poziomie ponad 50% dofinansowania, jest maksymalnie 5 punktów. I taka była umowa – mówił Paweł Wołoszyn - Odnośnie dofinansowania 50%, to temat polega na tym, że jeżeli finansujemy projekt za 730 tys. zł. to 50% jest finansowane z budżetu państwa, a pozostałe 50%, traktując je jako 100%, mamy podział między miasto i starostwo. Dlatego sugeruję tutaj te 183 tys. zł ponieważ jest to minimalnie ponad te 50% o których mówię, co powinno być traktowane przez Łódź w kategorii 5 punktów jako ocena.
Sam remont miałby dotyczyć ulicy Lotniczej i Belwederskiej , a konkretniej zjazdów z wiaduktu. Sam wiadukt nie będzie remontowany.
- Mówimy o dojeździe od strony ulicy Belwederskiej, jak i zjeździe w kierunku PKP. Plus ten element na samym dole, który bym nazwał ulicą Belwederską, a pozostałe zjazdy nazwałbym ulicą Lotniczą. Tak to będzie w projekcie traktowane (…). Idąc w kierunku PKP mamy dwa wjazdy do dróg wewnętrznych. Remont sięgnie drugiego wjazdu – mówił dyrektor.
Komisja wspólna jednogłośnie zaopiniowała projekt pozytywnie, więc głosowanie podczas piątkowej sesji rady miasta (2 września) było tylko formalnością i radni także jednogłośnie podjęli uchwałę.
Kwota 183 tys. zł zostanie zabezpieczona w przyszłorocznym budżecie miasta.