Radny Marek Jóźwiak odpowiedział, że komisja składa się z kilku członków, a nie jednego. Sama atmosfera stała się dość gęsta, a radny Jóźwiak poprosił panią kierownik Wydziału Inwestycji Olgę Kubas o wyjaśnienie, czemu kwota przebudowy jest tak wysoka.
- Kwota wynika z opracowanego projektu na wykonanie tego zjazdu. Wystąpiliśmy najpierw do Zarządu Dróg Wojewódzkich o wykonanie zjazdu indywidualnego, który byłby węższy. Zarząd Dróg Wojewódzkich nie wyraził na to zgody i musimy wystąpić o zjazd publiczny. Kwota wynika z konieczności wykonania zjazdu o szerokości 6 metrów i długości 6,75 metra – wyjaśniła pani kierownik.
Radny Łukasiewicz dopytywał czy jest to aż tak astronomiczna kwota, natomiast radny Razik dopytywał, czy kwota może zmaleć. Olga Kuba odpowiedziała, że tak, a ważność projektu wynosi 3 lata.
Do dyskusji włączył się także radny Kurczewski, który powiedział, że skoro wolne środki zostały, to 17 tys. zł nie jest odstraszającą kwotą. W międzyczasie dyskusja zeszła na boczny tor, gdzie nie brakowało wzajemnych uszczypliwości.
Głos oddano mieszkańcom osiedla.
- Walczymy już ponad 10 lat z tą naszą drogą. Jesteśmy regularnie, nie wiem, co pół roku, u państwa, u burmistrza i prosimy, żeby zrobiono coś z tą naszą drogą. Ostatnio, dzięki pani burmistrz nowej udało załatwić ten zjazd, który kiedyś, gdzieś był przegapiony przez inwestora. I teraz mamy takie pytanie, dlaczego skoro znalazły się pieniądze, jest projekt zrobiony, ktoś za tym latał, my tu jesteśmy i poświęcamy własny czas, dlaczego odbiera nam się tę przyjemność skrętu w prawą stronę po równej drodze? – mówił mieszkaniec w imieniu przybyłej na sesję grupy.
Przewodniczący Kulesza z kolei powiedział zebranym, dlaczego jest przeciwny tej uchwale. Jak wyjaśnił, zjazd powinien być naprawiony przez właściciela, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich, a nie urząd miasta.
- To oni powinni wybudować zjazd, a te 17 tys. zł z chęcią przekazałbym na projekt budowy drogi dla państwa – argumentował – ja proponuję, abyśmy te 17 tys. zł przeznaczyli w przyszłorocznym budżecie na remont państw drogi, a nie zjazdu z tej drogi. Taki jest mój pomysł i dlatego jestem temu przeciwny, bo za własne pieniądze robimy zjazd z drogi wojewódzkiej w pasie drogi wojewódzkiej. To jest moja opinia.
Radny Kurczewski pozostał sceptykiem wobec przedstawionego pomysłu i powiedział, że zjazd tak czy inaczej trzeba będzie zrobić, więc równie dobrze można go zrobić teraz.
Radny Wojciechowski pytał panią Kubas, czemu trzeba ten zjazd robić „od nowa”, a nie go uzupełnić, ponieważ tam już jest kostka do ścieżki rowerowej między innymi. Pani kierownik odpowiedziała, że należy to zrobić zgodnie z rozporządzeniem. Radny bronił swojej strony mówiąc, że ZDW np. w przypadku ronda dokłada się do inwestycji, więc równie dobrze może teraz.
Swoje zdanie do dyskusji wtrącił także radny Koperkiewicz, który powiedział, że winny jest Krzysztof Razik.
- Mówiłem ci wtedy. Zrób drogę Wojciechowskiemu. Byś miał z głowy? Byś miał z głowy, ty mondrolu – po czym radni wybuchnęli śmiechem.
Sama dyskusja przestała mieć jakikolwiek sens merytoryczny , więc rozpoczęto głosowanie.
Uchwała głosami 5 za i 9 przeciw nie została podjęta i tym samym nie przeznaczono środków w wysokości 17 tys. zł na przebudowę zjazdu z drogi wojewódzkiej.