1. Zrób romantyczną kolację
Spokojnie! To tylko tak strasznie brzmi, a dla chcącego nic trudnego. Najważniejsze jest, abyście przyznali przed sobą, że nie potraficie gotować. Z tą wiedzą o wiele łatwiej jest przystąpić do działania, znając przy okazji swoje realne możliwości. Na początek proponujemy coś ciepłego (w końcu mamy zimę), czyli zupkę instant. Rozgrzany żołądek rozgrzeje przy okazji wasze serca, więc spokojnie możecie przystąpić do konsumpcji chleba z pasztetem. Że co? Że nieromantycznie? Puśćcie w tle Ellie Goulding. Z nią wszystko jest romantyczne.
2. Zrób romantyczną kolację. Cudzymi rękoma
Ten punkt jest poniekąd powiązany z punktem pierwszym, tyle, że dla aspiracji wysokobudżetowych. Nie umiesz gotować (lub masz zbyt wielkiego lenia), ale z okazji święta jesteś w stanie sypnąć groszem. Numer dowolnej pizzerii wybierasz szybciej niż numer pogotowia, a menu recytujesz płynniej niż inwokację z Pana Tadeusza. Czemu więc by nie skorzystać z tych zdolności? Ale pamiętaj! Jest święto. Skuś się na coś więcej niż pizza z szynką i pieczarkami. Może być z małżą lub krewetkami. Brzmi tak nowocześnie oraz europejsko.
3. Nie świętujcie
Hurr! Durr! Bo Walentynki to wymysł kapitalistów, a cała ta szopka to skok na nasze portfele! Hurr! Durr! No bo czyż słowa „kocham Cię” wypowiedziane 14 lutego brzmią inaczej niż wypowiedziane 13 lutego o godzinie 23:59? Czy czekolada mleczna z serduszkiem jest słodsza od czekolady mlecznej bez serduszka? A może róże pachną inaczej? Tak bardziej różanie? Oboje wychodzicie z założenia, że chyba nie chce wam się bawić w te konwenanse, a nawet kartka w kalendarzu nie jest czerwona. Sami wiecie najlepiej, co macie robić. Nie świętujcie więc. My też nie będziemy na siłę przekonywali, że czarne jest czarne, a białe jest białe.
4. Tradycyjna nasza porada – kino?
Wiemy, wiemy, powtarzamy się. Ale sami pomyślcie, gdzie lepiej można spędzić Walentynki, jak nie w łęczyckim kinie? Tak patrzymy na repertuar… No, Autopsji Jane Doe zakochanym nie polecimy, ale jeśli jeszcze nie oglądaliście Sztuki Kochania, to nieśmiało wskażemy Wam palcem na ten tytuł. Aaa! No i jest oczywiście wisienka na tym miłosnym torcie, czyli Ciemniejsza strona Grey’a. Ujmiemy to tak – jeśli wytrzymasz dwie godziny, to naprawdę ją kochasz. Co poza tymi tytułami? Cóż, jesteśmy zbyt leniwi, żeby przepisywać repertuar, więc zajrzyjcie TUTAJ
5. Jesteś singlem/singielką
Z wyboru czy z przypadku? Nieważne. Na datę 14 lutego patrzysz z pogardą, a widok osób trzymających się za ręce przypomina Ci o Twoim wczorajszym drugim śniadaniu. Na szybko robisz niezbędne zakupy, bo nie chcesz patrzyć na otaczające Cię zewsząd serduszka i róże, po czym udajesz się do domu, aby położyć się w pozycji embrionalnej i rozmyślać nad swoim losem. Nic to, dla Ciebie też mamy radę – jutro też jest dzień! A może przy okazji dowiesz się, że komuś się nie udały Walentynki i jakaś pocieszna para się rozstała?
Powyższy tekst jest oczywiście sarkastyczny i nie ma na celu obrażenia czyichś uczuć.
Niemniej, z okazji dnia św. Walentego życzymy Wam wszystkim – zakochanym lub nie – dużo zdrowia, spełnienia marzeń i szczęścia w codziennym życiu!