Ojciec, 59-letni Jan A., który pozostaje pod zarzutem znęcania się nad dziewięciorgiem podopiecznych i wykorzystywania seksualnego siedmiorga z nich, zdaniem biegłych jest poczytalny i może brać udział w postępowaniu
- W dalszym ciągu oczekujemy na opinie seksuologiczne, dotyczące w/w podejrzanych - dodaje K. Kopania.
Podejrzany i jego żona, która pozostaje pod zarzutem znęcania się nad podopiecznym, w dalszym ciągu pozostają w tymczasowym areszcie.
Przypomnijmy, że w domu małżeństwa A. przez lata miało dochodzić do dantejskich scen. Śledztwo wykazało, że rodzina zastępcza - 59-letni Jan A., jego 54-letnia żona - Bożena A. oraz córka 20-letnia Karolina A. od co najmniej października 2012 roku znęcała się psychicznie i fizycznie nad oddanymi im w opiekę dziećmi.
- Dochodziło do sytuacji, że opiekunowie bili dzieci po twarzy i plecach, pasem i pięściami, zatykali im usta, stosowali kary polegające między innymi na wielogodzinnym staniu na baczność. Dzieciom ograniczano dostęp do jedzenia i kontakt z rówieśnikami. Używano w stosunku do nich słów wulgarnych. 54-latka zastraszała podopiecznych, groziła im, że w sytuacji, gdy wyjdą na jaw informacje, co dzieje się u nich w domu, zostaną rozdzieleni i trafią do domu dziecka - informuje Krzysztof Kopania.
Jeszcze bardziej szokujące są kolejne ustalenia - wszystkie z pięciorga pokrzywdzonych dzieci, w tym 3 dziewczynki w wieku 8 i 10 lat i dwaj chłopcy w wieku 11 i 13 lat, były wielokrotnie molestowane seksualnie przez 59-latka. Miały między innymi być przez niego zmuszane do seksu oralnego. Jedną z 10-letnich dziewczynek wykorzystywać miała również 20-letnia córka zboczeńca!