Wprowadzenie spokoju
- Na dzień dzisiejszy w pierwszej kolejności skupiamy się na tym, żeby wprowadzić spokój, porządek, ład, bo wiadomo, że wiele rzeczy nie wykona się dzisiaj, jutro czy pojutrze. Będę potrzebowała co najmniej kilku, kilkunastu dni. Natomiast chciałabym doprowadzić do sytuacji, żeby istniała dobra współpraca między organami gminy, między organem uchwałodawczym i między organem wykonawczym, bo to jest najważniejsze dla miasta i dla mieszkańców i myślę też, że w pewnym stopniu dla regionu.
Walka o pieniądze na zamek
Mam wiele projektów i chciałabym je przedłożyć w najbliższym czasie radzie, ponieważ ten okres, o którym wspominał pan dyrektor, był dosyć długi. Wiele rzeczy się tutaj nie działo. W pierwszej kolejności będę próbowała, bo nie wiem na jakim etapie to jest, ale będę próbowała pozyskać te 20 milionów dla naszego łęczyckiego zamku, który został wpisany w kontrakt terytorialny. Uważam, że jest to bardzo duża szansa, bo Łęczyca jest miastem historycznym i mogłoby to wpłynąć dobrze na rozwój miasta. Będę wnioskowała do rady o przesunięcie kolejnych środków, bo niestety te środki, które były przesunięte, były za małe. Wiem, że trzeba podjąć Gminny Program Rewitalizacji, bo co prawda nie wymagają tego przepisy o samorządzie gminnym, natomiast ta rewitalizacja pomaga.
Likwidacja straży miejskiej
- Myślę, że koledzy z tyłu będą mnie za to mało lubić, ale będę starała się przedłożyć radzie projekt uchwały dotyczący likwidacji straży miejskiej, ponieważ na dzień dzisiejszy zatrudnione są tylko 2 osoby zatrudnione na czas nieokreślony. Nabór, który był ostatnio nie powiódł się i myślę, że bardziej racjonalne byłoby przesunięcie pracowników, zgodnie z kwalifikacjami na inne stanowiska, a te pieniądze przeznaczyć Komendzie Powiatowej Policji w ramach służb ponadnormatywnych.
Żłobek w Łęczycy?
Myślę o utworzeniu żłobka w Łęczycy, bo sama jestem mamą i myślę, że bardzo jest potrzebny tego typu ośrodek, który opiekowałby się dziećmi, a organem prowadzącym byłby burmistrz. Jest wiele innych planów, ale myślę, że to trzeba zrobić na spokojnie. Trzeba wejść do urzędu, porozmawiać z ludźmi i zobaczyć jak sytuacja wygląda. Myślę, że na bieżąco będziecie państwo informowani.
O kandydowaniu na fotel burmistrza w przyszłych wyborach
Wie pan co, jest mi ciężko powiedzieć… Został tylko rok. Czy będę kandydowała na stanowisko burmistrza? Na tę chwilę jest mi ciężko powiedzieć, bo życie jest bardzo dynamiczne. Ja jeszcze miesiąc temu nie spodziewałam się, że będę stała tutaj i rozmawiała z państwem. Myślę, że tak, ale co los pokaże… to zobaczymy.
Po konferencji Monika Kilar-Błaszczyk udała się bezpośrednio do gabinetu burmistrza.