Poprosiliśmy senatora RP Przemysława Błaszczyka o odniesienie się do zarzutów Platformy Obywatelskiej, która ostro skrytykowała propozycję zmian.
Panie Senatorze, podstawowym zarzutem, jaki pada w Waszym kierunku, jest zarzut, że Wasz program opiera się o ogromne koszty. Wyliczono, że łącznie polskie państwo straciłoby dodatkowe, prawie 100 mld zł.
Jest to nieprawda. Pierwszą propozycją jest dodatek 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko. Realny koszt wyniesie 22 mld zł, a nie tak jak mówi PO – 50 mld. 51% dzieci w Polsce to jedynaki, a ich program nie dotyczy. Drugą naszą propozycją jest powrót do poprzedniego wieku emerytalnego, gdzie PO zarzuca nam, że stracimy dodatkowe 20 mld zł rocznie. Na 2015 rok przewidujemy kwotę 5,5 mld zł, a w kolejnych latach minimalny jej wzrost, jednak sama kwota nie przekroczy nawet 13 mld zł. To samo tyczy się kwoty wolnej od podatku, której zwiększenie spowoduje spadek dochodów do budżetu z PIT o około 20%, które z 35 mld zł obecnego dochodu wynosi 7 mld zł a nie, jak podaje PO - 20 mld zł.
To wszystko brzmi bardzo pięknie, ale jednak nasuwa się zasadnicze pytanie – skąd weźmiecie na to wszystko pieniądze?
Już tłumaczę – podatek VAT od 39 mld zł, które trafią na rynek da przychód około 9 mld zł. Uszczelnienie systemu podatkowego, ponieważ wg. raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego wycieka nam rocznie 3,1% PKB, czyli aż 52 mld zł rocznie. Zahamujemy wyprowadzanie podatków z Polski do rajów podatkowych, gdzie Polska straciła na tym w ostatnich latach aż 4,5 mld Euro. Do tego dochodzi opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych podatkiem obrotowym, co da około 3 mld zł przychodu i podatek bankowy, którzy szacuje się na około 5 mld zł przychodu. Łącznie 73 mld zł, co daje nam około 34 mld zł na konstrukcję budżetu bez deficytu oraz na inwestycje rozwojowe.
Senator RP Przemysław Błaszczyk zaznaczył, że program był szczegółowo przygotowywany i nie jest wyssany z palca.
- Przez te 3 dni dyskutowano i konsultowano różne opcje z wieloma uznanymi ekspertami. To były bardzo owocne 3 dni, w ciągu których rozmawiano o dobrych zmianach dla Polski i Polaków. Obywatele oczekują dobrej zmiany, a my wiemy, że program przygotowany przez nas, te zmiany przyniesie.