Burmistrz nie podzielał entuazjazmu wobec niewąptliwej oryginalności pomysłu radnego.
- Może Pan spróbować i zobaczyć, co nam zrobią, ja tego nie spróbuję – odpowiedział burmistrz.
Radny Wojciechowski zwrócił uwagę na problem bezpieczeństwa, sugerując również opieszałość urzędników.
- Nie umiecie załatwić tej sprawy, to zróbcie naprawdę, bo to któregoś dnia będzie jakieś wielkie nieszczęście. Wielokrotnie widziałem jak dzieci wyskakują z tego sklepu i bezpośrednio lecą na ulicę. Może rzeczywiście zróbmy, nie czekajmy na dyrekcję, zróbmy te pasy... znaczy łańcuchy sami. To jest dla dobra mieszkańców, nie robimy tego dla siebie – mówił.
Krzysztof Lipiński zaznaczył, że to nie miasto jest właścicielem drogi i bez podjętych działań właściciela, niewiele może zrobić. Dodał jednak, że sprawa jest na etapie ogłaszania przetargu.
- Właścicielem tej drogi jest Urząd Marszałkowski, bo jest to droga wojewódzka, i my możemy jedynie uprzejmie prosić o takie inwestycje. Na szczęście w tym przypadku zarządcy tej drogi wojewódzkiej nr 703 wyrazili taką zgodę i obecnie są na etapie ogłaszania przetargu na wykonawstwo.