Andrzej Duda wygrał w powiatach kutnowskim i łęczyckim I turę wyborów prezydenckich. Jaka jest Pańska ocena tej sytuacji?
Przede wszystkim dziękuję wszystkim wyborcom, którzy oddali głos na Andrzeja Dudę w I turze wyborów prezydenckich w naszych powiatach. Jestem bardzo zadowolony z ponad 40% poparcia dla naszego kandydata. Mieszkańcy w ten sposób dali jasny sygnał, że oczekują zmian. Potwierdzeniem i wskazaniem na potrzebę zmian w Polsce był także bardzo dobry wynik Pawła Kukiza.
Chociaż frekwencja niekoniecznie musi wskazywać na determinację społeczeństwa.
Fakt, frekwencja nie była za wysoka, choć na łamach Państwa gazety, ja także zachęcałem do udziału w wyborach i nadal zachęcam, myślę, że w II turze będzie lepiej. Niestety, wiele osób w I turze nie wzięło udziału z różnych względów, ale w rozmowach zapowiadają większą mobilizację na II turę. Myślę, że suma wyników Andrzeja Dudy i Pawła Kukiza jednoznacznie wskazuje, że społeczeństwo zauważyło potrzebę zmian.
Więc Pana zdaniem ludzie są zdecydowani na radykalne zmiany?
Jakie radykalne? Nie nadużywałbym słowa „radykalizm”, gdyż społeczeństwo jest po prostu zawiedzione i zmęczone obecnie rządzącymi i pokazało już w I turze żółtą kartę, a w II turze -mam nadzieję - że pokaże, czerwoną kartkę tej prezydenturze. Myślę, że na społeczeństwo już przestaje działać straszenie poglądami radykalnymi ze względu na to, że jest to nieprawdą.
A co jest prawdą według Pana senatora?
Prawdą jest to, że obecnie rządzący przez 8 lat trwonili władzę i zaufanie, jakim obdarzyli ich obywatele. Odeszli od wszystkich swoich obietnic wyborczych, łatali finanse państwa kosztem obywateli poprzez podnoszenie podatków, i gnębienie małym i średnim przedsiębiorstw. Do tego doszła jeszcze wyprzedaż resztek majątku państwowego, i ciągła chęć zabrania się za sprzedaż lasów państwowych. Z jednej strony w przekazie słyszymy, że jesteśmy coraz bogatsi, a z drugiej strony dowiadujemy się, że państwo podnosi wiek emerytalny, bo grozi nam katastrofa finansowa. Ja, jako obywatel już się pogubiłem – to w końcu jest dobrze, czy źle? Obecna władza straszy radykalizmem, wyśmiewa propozycje zmian lekceważąc przy okazji obywateli, ale gdy zaczęła tracić poparcie, to z piątku na poniedziałek jest skłonna zmienić ustrój w państwie.
Więc te wybory prezydenckie mogą okazać się kluczowe dla przyszłości naszego państwa?
Myślę, że te wybory i wygrana Andrzeja Dudy zapoczątkują szereg dobrych zmian dla Polski, ponieważ nie można zapomnieć, że już na jesieni odbędą się wybory parlamentarne i w naszym systemie politycznym to większość parlamentarna wybiera władzę, jaką jest premier i jego rząd. Wtedy będzie można zapoczątkować zmiany.
Podsumowując – jeśli ludzie chcą zmian, muszą iść na wybory.
Tak jak w życiu: jeżeli przeszkadza mi wszechobecny bałagan w moim domu, to przez jakiś czas ponarzekam na bałaganiarzy, ale w końcu muszę wziąć się za porządki. Przestańmy narzekać na bałagan w naszym wspólnym domu, jakim jest Polska i 24 maja poprzez podjęcie dobrej decyzji, zacznijmy porządkować nasze państwo.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.