Monika Kilar-Błaszczyk przedstawiła trzy potencjalne plusy takiego rozwiązania. Pierwszym z nich jest fakt, że dzieci mogłyby korzystać z udogodnień szkół takich jak sala gimnastyczna, czy sala informatyczna. Drugim plusem miałaby być lepsza aklimatyzacja dla dzieci, które za rok zostaną pierwszoklasistami, natomiast ostatnim plusem byłaby możliwość utworzenia żłobka, ponieważ zwolniłyby się miejsca w przedszkolach.
Głos oddano także pani dyrektor Przedszkola nr 2 Jolancie Andrzejczak, która powiedziała wprost, że na tę chwilę przedszkole nie posiada wolnych miejsc.
- W przyszłym roku w przedszkolu będziemy dysponować tylko 15 miejscami i sytuacja będzie wyglądała następująco: mam 9 wolnych miejsc dla 4 i 5-cio latków i 6 miejsc dla sześciolatków, czyli nie robię naboru dla dzieci młodszych. Rekrutacji tak nie można przeprowadzić, czego konsekwencją będzie, że wystąpię do organu prowadzącego o zgodę na utworzenie dodatkowych oddziałów – mówiła, po czym przedstawiła konsekwencje takiego rozwiązania.
Pani dyrektor zwróciła tutaj uwagę na ograniczone miejsce dla dzieci. Gdyby natomiast w podstawówkach powstały oddziały przedszkolne, istnieje możliwość ogłoszenia naboru, a placówka posiadałaby 40 wolnych miejsc, a nie 15. Ze słowami pani dyrektor zgodziły się pozostałe dwie dyrektorki łęczyckich przedszkoli.
Rodzice w związku z tym mieli pytania, a jedno z nich dotyczyło przygotowania podstawówek na przyjęcie sześciolatków. Tutaj głos zabierali dyrektorzy szkół – Elżbieta Gieraga, Wanda Lepczak i Ryszard Ziarkowski. Dyrektorzy placówek także byli zgodni i stwierdzili, że gdyby przyjęto takie rozwiązanie, po zaadaptowaniu szkół i wydzieleniu miejsca – które jest – sześciolatki zostaną przyjęte.
Z racji tego, że więcej pytań nie było, Marta Arkuszewska zamknęła posiedzenie, a wiele wskazuje na to, że oddziały zostaną utworzone.