Reklama

Okiem Kucharza: A to feler!

Opublikowano:
Autor:

Okiem Kucharza: A to feler! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Mamy nowy rok, wszyscy już chyba przyzwyczaili się do zapisywania nowej daty. Mamy nowy rok, a część zapewne skutecznie wdraża swoje noworoczne postanowienia pod hasłem: „Nowy Rok – Nowy ja”. Mamy nowy rok i zamiast względnego ostudzenia emocji, wyczuwam pewne napięcie w społeczeństwie. Po lekkich turbulencjach gmina miasto Łęczyca może pochwalić się uchwalonym budżetem, do którego, co ciekawe, niewielu chce się przyznać. No bo, motyla noga, więcej mamy felerów niż klarownych sytuacji.A to feler! – westchnął seler, gdy dowiedział się, że prace nad obecnym budżetem zostały rozpoczęte w listopadzie ubiegłego roku, a pod którym podpisał się burmistrz Krzysztof Lipiński.

A to feler! – westchnął seler, gdy dowiedział się, że choć o zapleczu dla Zieleni Miejskiej mówi się głośno i szumnie, w owym budżecie autor nie zabezpieczył środków i nie uwzględnił tego zadania. W XXI wieku zakłady pracy posiadają zaplecze, w tym ubikacje i przebieralnie? Ludzie! Myśmy Królewskie Miasto Łęczyca! A za czasów rządów Królów, wiecie gdzie się załatwiało swoje potrzeby…

A to feler! – westchnął seler, gdy dowiedział się, że człowiek, który był na większości komisji i sesji, bronił naszego autora niczym lew, został pożegnany kwitkiem, a jego miejsce zastąpił miły pan z Łowicza. Seler się dziwi rozwojowi wypadków, a wy?

A to feler! – westchnął seler, gdy dowiedział się, że na rozszerzenie strefy będzie trzeba poczekać, bo ktoś po drodze zapomniał odrolnić gruntów. Z drugiej strony na co komu jakaś strefa, skoro w Królewskim Mieście żyją królowie, książęta , księżniczki i rycerze, a nie jakieś tam parobki.

A to feler! – westchnął seler, gdy dowiedział się, że modernizacja stadionu, a może i potrzebna, ale nie w tym roku, bo autor o tym albo zapomniał albo celowo nie uwzględnił. Ale batalia między stowarzyszeniami przynajmniej była interesująca, nie?

A to feler! – westchnął seler, gdy dowiedział się, że bohaterska walka o renowację naszego zamku stanęła w martwym punkcie, bo autor nie uwzględnił 500 tys. zł na przygotowanie niezbędnej dokumentacji.

A to feler! – westchnął seler, gdy uświadomił sobie, ze 15 rycerzy kwadratowego stołu musi się z tym wszystkim teraz zmierzyć i odpowiedzialność spadnie główne na nich za zrobienie bądź niezrobienie powyższych rzeczy.

Ale hej! Przynajmniej nie jest nudno.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE