reklama

Okiem Kucharza: Gorąco Panie Władzo! Gorąco!

Opublikowano:
Autor:

Okiem Kucharza: Gorąco Panie Władzo! Gorąco! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościŻeby tak nie przedłużać i nie smęcić… Powyższy tytuł pozwoliłem sobie zaczerpnąć z kapitalnego filmu Juliusza Machulskiego „Kilerów 2-óch” (aż szkoda, że takich filmów już nie kręcą…). Pod koniec filmu Lipski z Siarą uciekają ze ukradzionym złotem. Zatrzymuje ich patrol drogówki, gdzie policjant grany przez Stefana Friedmanna mówi do senatora Lipskiego:- A co wy tacy spoceni? - Gorąco Panie Władzo! Gorąco! - Gorąco! To dopiero będzie.I tak pomyślałem, że idealnie to podsumowuje miniony tydzień, który był gorący i to nie tylko ze względu na pogodę.W niedzielę i poniedziałek miały miejsce dwa poważne wypadki, gdzie jeden, niestety, był śmiertelny. Oczywiście takie zdarzenia nie przechodzą bez echa, więc ludzie mieli o czym rozmawiać przy obiedzie, siedząc na ławkach, czy czekając w kolejce do lekarza. Konkluzja była jedna – A bo wie pani/pan, gorąco teraz jest, to inaczej się jeździ.I tak sobie myślę… czy zawsze musimy szukać wymówek? Pomyślmy tak na chłodno: zima zawsze zaskakuje kierowców, bo ci są zdziwieni, że w listopadzie może spaść śnieg. Wiosna bywa nie lepsza, kierowcy i piesi zaskoczeni, bo pada. Lato, a jakże, zaskoczenie, bo gorąco, bo koncentracja spada itepe. Jesień? No kurczę, te mgły i spadające liście bywają niebezpieczne.Lubimy się usprawiedliwiać, lubimy szukać wymówek. Jak pisałem w ubiegly poniedziałek – jesteśmy dumnym narodem. Pamiętam, jak nie odrobiłem pracy domowej z matematyki i wkręcałem nauczycielowi, że pies mi ją zjadł. A bo.. wie pan… już skończyłem pisać, a tu mój pies z nienawiścią nordyckiego besrekera w oczach rzucił się na nią i ten… no… zjadł ją. I tak merdał ogonem, jakby chciał więcej, no ale.. wie pan… pracy domowej z pszyry już mu nie dalem. Głupio brzmi, nie? Tak samo, przepraszam za to, głupio brzmią niektóre wymówki i teorie mieszkańców.Od razu pojawiły się głosy, że w Kurzjamie z tą drogą, to starosta powinien coś zrobić. Że w Łęczycy, na tym skrzyżowaniu, to już dawno rondo i światła powinny stać. Zgadzam się z tym. Tendencja wypadków w tych miejscach jest wysoka, ale to nie burmistrz wszedł na pasy i to nie radni jechali tym feralnym samochodem. Jako mieszkańcy mamy prawo wymagać konrketnych działań, ale nie rzucajmy na ślepo oskarżeniami, bo skończymy jak ten słynny mem internetowy z twarzą Jarosława Kaczyńskiego i podpisem: „Wina Tuska”.

Do czego zmierzam? Nadie es perfecta – nikt nie jest idealny. Nie jestem idealnym kierowcą i nie jestem idealnym pieszym, ale kieruję się mottem: spóźnij się, ale dojedź. Może czasem rzeczywiście warto poczekać przed wejściem na pasy, czy zwolnić o te parę kilometrów, aby potem nie padać ofiarą wymówek, że gorąco.

***

Jak pisałem wyżej, miniony tydzień był gorący. Gorąco było w niedzielę i poniedziałek i tak samo było w piątek. Najpierw swoje trzy grosze dorzucę do piątkowej komisji rewizyjnej w gminie Łęczyca. Zauważyłem, że sporo osób udzielało się w komentarzach. Jedni bronili pani skarbnik, inni ją krytykowali. Każdy ma prawo do swojej opinii i tym bardziej cieszę się, że jest ona wyrażana.

Na podstawie informacji, jakie udalo mi się zebrać i wniosków, jakie udało mi się wyciągnąć, uważam, że tłumaczenia pani skarbnik były… co tu dużo pisać… nietrafione. Z tego co wiem, audyt miał za zadanie sprawdzić, jak gmina wygląda pod kątem organizacyjnym i tylko takim. I zaproponować rozwiązania, które miałyby pomóc gminie. Propozycja ma to do siebie, że można ją odrzucić. No, chyba, że składa ją sam don Vito Corleone, to wtedy wiadomo. Ale te panie nie wyglądały jak don Vito. Można się po prostu zgodzić z tym co sugerują lub nie. Ale tłumaczenia, że poprzednie kontrole były w porządku, a teraz takie kwiatki wychodzą, w związku z tym pani skarbnik się nie zgadza?

Pomyślmy na chłodno. Przychodzi do mnie kierownik i mówi: wiesz co, słuchaj, coś ta robota ci nie idzie. A ja mu na to: Ale jak to? Pani ze sklepu, od której codziennie bułki kupuję, mówi, że mi idzie… A pani Wiesia, którą rano widuję w tym sklepie też mówi że mi idzie, i że taki miły ze mnie chłopak. Na co kierownik by odrzekł: A nie, dobra, jak pani Wiesia tak mówi, to spoko.

Nie dykredytuję tutaj autorów poprzednich kontrol, sugeruję tylko, że hm… jakby to rzec… pracodawca jest najważniejszy. On mi zleca pracę i za jej wykonanie mi płaci. Jeżeli ja swoją pracę wykonuję źle a  pracodawca nie jest z niej zadowolony, to albo ze mną jest coś nie tak, albo pracodawca jest upierdliwym dupkiem. Rozstrzygnijcie sami.

***

Czterech radnych podpisało się pod wnioskiem odwołania z funkcji przewodniczącego rady miasta Zenona Koperkiewicza. No cóż… szybko poszło.Chcąc logicznie podejść do sprawy, to coś mi się tutaj nie zgadza. Pół roku to bardzo długo lub bardzo krótko. W tej sytuacji raczej bardzo krótko i tu ten szok, bo przecież 1 grudnia większością głosów wybrano Zenona Koperkiewicza na przewodniczącego. I teraz mówi się o tym, że większość głosów zdecyduje o odwołaniu go z tej funkcji. Więc Zenon Koperkiewicz musi być bardzo złym przewodniczącym. Skoro pół roku pracy o tym zdecydowało, to… po co go wybierano?

Chodzą glosy, że rodzi się opozycja w radzie miasta. Pisałem o tym kiedyś, że opozycja była, jest i będzie, tego się nie przeskoczy. Insynuowałem wówczas, że opozycja jest silna slabością wladzy i na odwrót – władza jest tak silna, jak słaba jest opozycja. Oczywiście tylko gdybam, ponieważ radni na sesje nie chodzą z plakietkami „koalicja” i „opozycja”. Tak więc opozycji oficjalnie nie ma i być może w ogóle nie będzie. Być może mieszkańcy (w tym i ja) za dużo myślimy. W końcu wszyscy radni chcą pracować dla dobra mieszkańców i królewskiego miasta Łęczyca.

Jednak, jak na ironię, każda z ogólnopolskich partii pracuje dla dobra Polski i Polaków. A jednak, żadna z nich nie ma 100% poparcia. Więc jak? Wszyscy pracują dla dobra Polski i Polaków, czy nikt?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE