Do czego zmierzam? Nadie es perfecta – nikt nie jest idealny. Nie jestem idealnym kierowcą i nie jestem idealnym pieszym, ale kieruję się mottem: spóźnij się, ale dojedź. Może czasem rzeczywiście warto poczekać przed wejściem na pasy, czy zwolnić o te parę kilometrów, aby potem nie padać ofiarą wymówek, że gorąco.
***
Jak pisałem wyżej, miniony tydzień był gorący. Gorąco było w niedzielę i poniedziałek i tak samo było w piątek. Najpierw swoje trzy grosze dorzucę do piątkowej komisji rewizyjnej w gminie Łęczyca. Zauważyłem, że sporo osób udzielało się w komentarzach. Jedni bronili pani skarbnik, inni ją krytykowali. Każdy ma prawo do swojej opinii i tym bardziej cieszę się, że jest ona wyrażana.
Na podstawie informacji, jakie udalo mi się zebrać i wniosków, jakie udało mi się wyciągnąć, uważam, że tłumaczenia pani skarbnik były… co tu dużo pisać… nietrafione. Z tego co wiem, audyt miał za zadanie sprawdzić, jak gmina wygląda pod kątem organizacyjnym i tylko takim. I zaproponować rozwiązania, które miałyby pomóc gminie. Propozycja ma to do siebie, że można ją odrzucić. No, chyba, że składa ją sam don Vito Corleone, to wtedy wiadomo. Ale te panie nie wyglądały jak don Vito. Można się po prostu zgodzić z tym co sugerują lub nie. Ale tłumaczenia, że poprzednie kontrole były w porządku, a teraz takie kwiatki wychodzą, w związku z tym pani skarbnik się nie zgadza?
Pomyślmy na chłodno. Przychodzi do mnie kierownik i mówi: wiesz co, słuchaj, coś ta robota ci nie idzie. A ja mu na to: Ale jak to? Pani ze sklepu, od której codziennie bułki kupuję, mówi, że mi idzie… A pani Wiesia, którą rano widuję w tym sklepie też mówi że mi idzie, i że taki miły ze mnie chłopak. Na co kierownik by odrzekł: A nie, dobra, jak pani Wiesia tak mówi, to spoko.
Nie dykredytuję tutaj autorów poprzednich kontrol, sugeruję tylko, że hm… jakby to rzec… pracodawca jest najważniejszy. On mi zleca pracę i za jej wykonanie mi płaci. Jeżeli ja swoją pracę wykonuję źle a pracodawca nie jest z niej zadowolony, to albo ze mną jest coś nie tak, albo pracodawca jest upierdliwym dupkiem. Rozstrzygnijcie sami.
***
Czterech radnych podpisało się pod wnioskiem odwołania z funkcji przewodniczącego rady miasta Zenona Koperkiewicza. No cóż… szybko poszło.Chcąc logicznie podejść do sprawy, to coś mi się tutaj nie zgadza. Pół roku to bardzo długo lub bardzo krótko. W tej sytuacji raczej bardzo krótko i tu ten szok, bo przecież 1 grudnia większością głosów wybrano Zenona Koperkiewicza na przewodniczącego. I teraz mówi się o tym, że większość głosów zdecyduje o odwołaniu go z tej funkcji. Więc Zenon Koperkiewicz musi być bardzo złym przewodniczącym. Skoro pół roku pracy o tym zdecydowało, to… po co go wybierano?
Chodzą glosy, że rodzi się opozycja w radzie miasta. Pisałem o tym kiedyś, że opozycja była, jest i będzie, tego się nie przeskoczy. Insynuowałem wówczas, że opozycja jest silna slabością wladzy i na odwrót – władza jest tak silna, jak słaba jest opozycja. Oczywiście tylko gdybam, ponieważ radni na sesje nie chodzą z plakietkami „koalicja” i „opozycja”. Tak więc opozycji oficjalnie nie ma i być może w ogóle nie będzie. Być może mieszkańcy (w tym i ja) za dużo myślimy. W końcu wszyscy radni chcą pracować dla dobra mieszkańców i królewskiego miasta Łęczyca.
Jednak, jak na ironię, każda z ogólnopolskich partii pracuje dla dobra Polski i Polaków. A jednak, żadna z nich nie ma 100% poparcia. Więc jak? Wszyscy pracują dla dobra Polski i Polaków, czy nikt?