reklama

Okiem Kucharza: Jesteś z Łęczycy? No i fajnie!

Opublikowano:
Autor:

Okiem Kucharza: Jesteś z Łęczycy? No i fajnie! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościWiecie, że tylko 83 dni zostały do końca roku? Czas leci jak Kamil Stoch po złoty medal, a ja do końca życia będę się dziwił tą nieubłaganą dynamiką czasu. Ale nie, dzisiaj nie będzie o czasie. Po prostu od czegoś wypada felieton zacząć, więc stwierdziłem, że zacznę od ciekawostki. Tylko lub aż 83 dni zostały do końca roku. Oglądałem ostatnio materiał o polonii chicagowskiej. Ale nie taki, że Polacy to pijacy i złodzieje, ale taki, że Polacy żyją i radzą sobie na obczyźnie. Mają domy, pracę, rodzinę, mówią po angielsku, szanują tamtą kulturę i tradycję, a co istotne – są szanowanymi obywatelami.Jednak co najważniejsze to to, że pamiętają skąd przybyli. I kurde, to jest najpiękniejsze, bo materiał był skupiony głównie na tym, jak polonia dba o polskość i poczucie tożsamości narodowej. Oni, w przeciwieństwie do „oświeconych Polaków z Polski” nie wstydzą się tego, skąd podchodzą. Wręcz przeciwnie, bo emanują swoją przynależnością i w sposób pozytywny chcą zarazić tym też innych. Co zresztą im się udaje.To był materiał akurat o Polakach w Chicago, ale jestem w stanie dać wiarę, że podobnie jest w innych krajach i że wcale nie musimy się za naszych rodaków wstydzić. A jeszcze pozostając przy tym materiale, to tam było powiedziane, że Polacy spotykają się w ich odpowiedniku domu kultury, uczą się tańców ludowych, uczą się szyć stroje ludowe, śpiewają patriotyczne piosenki i tak dalej i tak dalej… Sam materiał nie był na zlecenie jakiejś telewizji. Było to nagranie Polki mieszkającej w Chicago. Dlaczego o tym piszę i co polonia ma do Łęczycy? Ano, to, że pomyślałem, że tutaj i dziś docenię wkład naszego Domu Kultury, muzeum, ale także innych gmin i ośrodków kultury, które pielęgnują naszą tradycję regionalną. 

Szanowni Państwo – pokłony dla Was i ogromny szacunek do wykonywanej pracy, której de facto na co dzień się nie widzi. Zarówno dla organizatorów, jak i uczestników i osób, które zarażają, w sensie pozytywnym, swoją pasją innych. 

Największe uznanie mam głównie dlatego, że widzę dzieci chętnie uczestniczące w tego rodzaju zajęciach i z radością występujące na scenie. Sam byłem dzieckiem (jestem nadal?) i zdaję sobie sprawę z czym dzieci muszą się mierzyć.

W pewnym momencie naszej historii stwierdzono, że region, kultura i tożsamość narodowa są do bani i są przeżytkiem. Teraz fajnie jest być Europejczykiem i mówić w pięciu językach. A po polsku nie umiemy się dogadać.

Albo wraz z wiekiem głupieję, albo mądrzeję. Tego jeszcze nie wiem, ale wraz z mijającym czasem coraz bardziej utwierdzam się w tezie, że Polska jest fajna. Tak samo jak nasz region i że nie ma się absolutnie czego wstydzić w byciu – szeroko pojętym – łęczycaninem. 

Myślę, że warto się nad tym zastanowić, gdy następnym razem na jakieś imprezie na scenie pojawi się Kapela Łęczycka, Łęczycanie, Jaśki i Maryśki z Łyncyckigo, Witonianki i inne zespoły i czy rzeczywiście wypada kręcić wówczas nosem. Żeby była jasność: ja nie oczekuję tego, żeby wszyscy nagle pokochali ludową muzykę, ale żeby najzwyczajniej w świecie docenili wkład i wysiłek osób występujących i pracujących nad występem. 

Jak to powiedział mi Dariusz Kowalski, że aby zdefiniować swoją tożsamość, należy zadać sobie pytanie – gdzie leży ojciec Twój i matka Twoja i gdzie leżą nasi przodkowie.

***

Dobra, bo tak trochę zasmęciłem, a nie wiem czy o to mi chodziło akurat. 

Z rzeczy fajnych i pozytywnych – akcja „Razem dla dawców” na terenie Łęczycy coraz bardziej się rozkręca i cieszę się z tego, że co rusz można znaleźć chętnych do udziału w niej. Naprawdę pocieszające jest to, że w tym konkretnym przypadku urok małego miasta działa. Wieści szybko się rozchodzą, a sami ludzie reagują pozytywnie.

Osobiście nie spotkałem się z przypadkiem, aby ktoś na tę akcję narzekał. A mówimy o Łęczycy –my tutaj wyjątkowo lubimy narzekać. Ja sam udowadniam to średnio w co drugi poniedziałek. 

***

O, jeszcze inna sprawa. Pamiętajmy o głosowaniu na Budżet Obywatelski. Niby to żadna robota, niby kliknięcie, ale jak my się sami nie zorganizujemy, to nikt nas nie zorganizuje. Zostawiam link do artykułu – TUTAJ

Podobnie z Pracownią Orange. Ktoś wypatrzył, ktoś się postarał, ktoś złożył projekt – a konkretnie to stowarzyszenie IMPET – my tylko musimy pamiętać o klikach. Link - TUTAJ

***

Felieton pisałem w niedzielę o godzinie 15:00, więc przed meczem Polska – Czarnogóra. Jak chcecie się pośmiać to zostawiam Wam swój typ na mecz – 2:1 dla nas.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo