reklama

Okiem Kucharza: Mea maxima culpa

Opublikowano:
Autor:

Okiem Kucharza: Mea maxima culpa - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościZapraszamy do lektury kolejnego felietonu ukazującego się w każdy poniedziałek.Mea maxima culpaZanim rozpocznę moje cotygodniowe przyprawianie, czyli: solenie i pieprzenie, chciałbym z tego miejsca wyjaśnić i przeprosić. Otóż, tak – wiem, że był długi weekend. Wiem, że panująca na zewnątrz (i wewnątrz) temperatura nie pozwala na skupieniu się chociażby na kursorze i wiem, że walenie tematem politycznym prosto w potylicę od samego poniedziałku, przyprawi poniektórych o mdlości, za co już teraz przepraszam. Jednak, mimo to, polityka sama w sobie jest bardzo niewdzięcznym tematem. Jest tematem, który towarzyszy niemalże każdemu spotkaniu w gronie znajomych/rodziny. Podczas takich spotkań dochodzi do apogeum, kiedy to organizm odpowiednio nawodniony, motywuje do wszczęcia kłótni, wróć, dyskusji na temat polityczny. Zapewne każdy z nas ma takiego znajomego, u którego powraca bystrość umysłu, pojawia się ten charakterystyczny błysk w oku i głęboki haust powietrza, niczym naładowanie magazynku, powoduje serię strzałów z kluczowymi hasłami „złodzieje”, „lenie”i „nieroby”.

Znam też osoby, które są zaprawione w unikaniu tego newralgicznego tematu, mówiące – mnie polityka nie interesuje; ja się na polityce nie znam. Osobiście bardzo szanuję takie stanowisko, jednak, niestety, w naszym życiu są tematy od których, niezależnie od tego jak bardzo byśmy chcieli, nie uciekniemy. Ja, na przykład, nie znam się na matematyce - chwaliłem się także kiedyś nieznajomością historii, więc myślę, że jeszcze parę felietonów i wyjdzie na to, że się na niczym nie znam, ale na razie chciałbym, aby pozostało to słodką tajemnicą – wracając do meritum, nie znam się na matematyce. Choćbym nie wiem jak bardzo starał się tę dziedzinę pojąć, będzie mi ona zupełnie obca. I nawet gdybym był dumny ze swojej ignorancji i unikał tego tematu, to on do mnie wróci. A ja dalej będę głąbem. Na przykład, kiedy stoję w sklepie i po krótkiej przeprawie z kolejką, walczę z procentami napisanymi na butelce. Niby 36% a 40% to nie jest duża różnica, ale coś sprawia, że ta różnica istnieje. I niby nie znam się na matematyce, ale te 40% brzmi ciekawiej.

Co prawda podałem dość pokraczny przykład, ale myślę, że tak samo jest z polityką. Te detale i niuanse nas nie interesują, jednak ogół, który wpływa bezpośrednio na nasze życie, powoduje, że zaczynamy dostrzegać różnicę. Niezależnie od tego, czy na polityce się znamy, czy też nie. Uff, słowo wstępu trochę się przedłużyło, więc idziemy dalej.

Radny Wojciechowski na ostatniej sesji chciał koniecznie wyprostować temat studzienek i raz na zawsze wyjaśnić mieszkańcom Łęczycy, czyja to zasługa. Zaangażowal nawet burmistrza do dyskusji, jednak Krzysztof Lipiński, niczym Piłat, umył ręce mówiąc, że jego, jako mieszkańca Łęczycy kompletnie nie interesuje kto naprawi studzienki, ale interesuje go fakt, że studzienki te zostaną naprawione. Zarówno poseł Michał Pacholski, jak i radny Wojciechowski wypinają dumnie pierś do medalu zasług, patrząc na siebie spode łba.

A przecież podobna sytuacja miała miejsce na kwietniowej sesji rady powiatu, kiedy to doszło do dyskusji między wicestarostą Krystyną Pawlak a radną Moniką Kilar-Błaszczyk. W tej sytuacji może nie tyle obie wypinały pierś do przyjęcia medalu, jednak zarówno jedna, jak i druga pani, wolałaby, żeby medal wisiał w ich gablocie.

Jak na tak małe miasto i w dość krótkim przecież odstępie czasu, wielu chce być docenionym za zasługi. Niezależnie od tego, czy praca jaka została wykonana predysponuje do odebrania tego medalu. Słyszymy więc: „moja zasługa”, ale nie słyszymy „moja wina”. I choć zabrzmię teraz jak niespełniony katecheta, to może jednak, nawet jeśli symbolicznie, warto uderzyć się w pierś i powiedzieć na wstępie – mea culpa? A dopiero potem zacząć działać ku chwale Boga i ojczyzny.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE