reklama

Ostra dyskusja o stadionie. Burmistrz wyszedł z obrad!

Opublikowano:
Autor: mk

Ostra dyskusja o stadionie. Burmistrz wyszedł z obrad! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook
AktualnościNie tak miała wyglądać wczorajsza nadzwyczajna sesja rady miasta zwołana na wniosek klubu radnych „Od Nowa”, gdzie przedstawiciele obu stowarzyszeń sportowych: MKS Górnik 1956 Łęczyca oraz MKLA Łęczyca wraz z radnymi i burmistrzami mieli rozmawiać o stadionie miejskim. Pozornie, rozmowa o jednym temacie przerodziła się w ostrą dyskusję, a burmistrz Krzysztof Lipiński wraz ze swoim zastępcą Krzysztofem Urbańskim opuścili obrady. Sesja rozpoczęła się od informacji przewodniczącego Pawła Kuleszy, który wyjaśnił, że Mirosław Andrysiak, prezes MKLA Łęczyca, nie będzie obecny na dzisiejszych obradach. Głos zabrał także radny Marcin Zasada, który pokrótce przedstawił powody wpłynięcia wniosku o zwołanie sesji.  Przewodniczący komisji sportu wyjaśnił, że dotychczasowe rozmowy na temat modernizacji stadionu nie przebiegają do końca według wstępnych ustaleń. Te ustalenia miały dotyczyć informowania radnych o postępach, a także dwutorowej współpracy ze stowarzyszeniami. Dominik Dryjer prezes MKS Górnik 1956 Łęczyca przedstawił oświadczenie, w którym podkreślił, że broni interesów stowarzyszenia. Zaznaczył także, że „daje włodarzom wolną rękę”. - Jako prezes mam obowiązek dbać o interesy stowarzyszenia. Przypominam, że dyskusja nie miałaby miejsca, gdyby nie zmiana stanowiska MKLA w sprawie liczby torów oraz następującego lobbowania włodarzy miasta na rzecz lekkoatletów. Jeżeli jednak mają panowie ochotę wydawać pieniądze na tak ograniczony projekt, to MKS daje wolną rękę, oczywiście w granicach określonych przez PZPN – oświadczył prezes. 

Zastępca burmistrza Krzysztof Urbański wyjaśniał z kolei, że problem nie dotyczy ilości torów, lecz miejsca na rozbieg do skoku w dal. Dyskusja między zebranymi dotyczyła również możliwości przeniesienia stadionu w inne miejsce. 

Głos zabrał także burmistrz Krzysztof Lipiński, który na wstępie powiedział, że dobrze się dzieje, że dyskusja w ogóle powstała. Podkreślił, że wszelkie jego inwestycje związane ze sportem, były konsultowane ze środowiskiem sportowym i ekspertami, a samą, obecną lokalizację stadionu określił mianem „idealnej”. 

Ponownie wrócono do tematu szerokości murawy, gdzie włodarz powołując się na dokumenty, stwierdził, że wynosi ona 63,80 metra, dodając, że reprezentacja Polski w piłce nożnej nigdy nie przyjedzie tu grać. 

Burmistrza sprostował prezes Dryjer mówiąc, że szerokość wynosi 64,50 metra. Zarzucił także burmistrzowi, że ten powołuje się na wygodne mu fakty. Przypomniał również wstępne porozumienie z MKLA dotyczące 4 torów.

Dalsza część dyskusji była luźno prowadzona i dotyczyła między innymi szerokości murawy, ilości torów, a także umiejscowienia trybun, jednak brakowało konkretów. Przemysław Zieliński z zarządu MKS Górnik 1956 powiedział, że stowarzyszenie powołuje się przede wszystkim na ustalenia z MKLA, a także odczytał notatkę z jednego z roboczych posiedzeń.  Według tego, miały zostać 4 tory.

- Tutaj są wpisane nasze uwagi co do stadionu. Od strony trybun wschodnich skok w dal razy dwa, ewentualnie, jeżeli się nie da, wzdłuż linii końcowych boiska, bocznych. To jest kompromis, jaki wypracowaliśmy z MKLA – mówił Zieliński. 

Rozmowa skupiała się głównie na burmistrzach i Przemysławie Zielińskim, gdzie członek zarządu MKS Górnik 1956 Łęczyca wyrażał obawy na temat przyszłości klubu. Chodziło mu głównie o to, gdzie klub miałby grać w trakcie modernizacji stadionu, a także, czy po modernizacji zasady korzystania z obiektu nie ulegną zmianie. Inny członek zarządu Sebastian Miarka dodał, że w przypadku  rzutów oszczepem bądź dyskiem, a takze rozgrywanych meczów płki nożnej murawa będzie permanentnie niszczona, więc czy nie warto zastanowć się nad jakimś obiektem treningowym. 

Dyskusja jednak nie zapowiadała się ku końcowi, a jedynie zaogniała się. Burmistrz wraz z Przemysławem Zielińskim zarzucali sobie nawzajem to, kto działa dla dobra miasta. Włodarz twierdził, że stowarzyszenie istnieje z publicznych pieniędzy i ma pracować dla miasta. Z kolei Zieliński dodawał, że oprócz tego dochodzi własny czas, a także własne pieniądze, a stowarzyszenie ma większy cel niż tylko granie w piłkę.

Wrócono do tematu ewentualnego wynajmu innego stadionu na czas przeprowadzanej modernizacji. Tutaj chodziło o ewentualne zagospodarowanie terenu przy Szkole Podstawowej nr 4 jako boiska zastępczego. Przez to doszło do dialogu, który rozwiązał sprawę dalszej dyskusji. 

(P.Z. – Przemysław Zieliński; K.L. – Krzysztof Lipiński)

- Pan burmistrz Urbański doszedł do wniosku, że lepiej wydać pieniądze w naszym mieście na remont naszego boiska, aniżeli wynajmować boisko w innym powiecie, także jeżeli pan chce dystrybuować pieniądze w inny powiat, szacunek dla pana. (P.Z.)
- Jeżeli jest polemika, to ja nie rozumiem wypowiedzi członka zarządu, Zielińskiego juniora, który próbuje przerzucić koszty stowarzyszenia na gminę miejską Łęczyca, czy pan to rozumie? (K.L.)
- A czy pan rozumie to, że stowarzyszenie działa na rzecz miasta? I my robimy społeczną pracę na rzecz miasta? (P.Z.)
- Pan musi się douczyć. (K.L.)
- Pan też. (P.Z.)

Po słowach Zielińskiego burmistrz wraz z zastępcą opuścili obrady. Burmistrz na odchodne rzucił jedynie, że członek zarządu jest źle wychowany.

Wyjście burmistrzów znacznie przyśpieszyło dyskusję, radny Kurczewski przypomniał przedstawicielom MKS Górnik 1956 Łęczyca, że ci są jedynie gośćmi na stadionie, według regulaminu obiektu.

Z kolei zarząd uważa, że sprawa nie została do końca rozwiązana, ponieważ nadal nie wiadomo, gdzie Górnik będzie rozgrywał swoje mecze podczas modernizacji stadionu, a także, czy po modernizacji, warunki korzystania obiektu nie zostaną zmienione na korzyść MKLA Łęczyca. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo