reklama

Oświadczenie Jana Budzińskiego ws. stanowiska urzędu miasta

Opublikowano:
Autor:

Oświadczenie Jana Budzińskiego ws. stanowiska urzędu miasta - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościRano opublikowaliśmy artykuł, w którym przedstawiamy stanowisko urzędu miasta, który odniósł się do braku zaproszeń dla przewodniczących komisji rady miasta na walne zgromadzenia współników. Do wypowiedzi magistratu odniósł się Jan Budziński - były prezes PEC - w swoim oświadczeniu, którego treść przedstawiamy poniżej (pisownia oryginalna): „Szanowni Państwo, w związku z artykułem pt. „Magistrat wyjaśnia, dlaczego radni nie otrzymali zaproszeń na walne zgromadzenia” opublikowanym w dniu dzisiejszym na portalu mojaleczyca.pl i stanowiskiem Urzędu Miasta w nim zawartym, pragnę oświadczyć, że jest ono kłamliwe.Po pierwsze - wspólnie z radnym A. Domagałą chcieliśmy dowiedzieć się czy drugie zgromadzenie wspólników się odbędzie i czy pani sekretarz spowodowała skierowanie zaproszeń do przewodniczących komisji problemowych Rady Miejskiej, które zresztą podczas posiedzenia komisji obiecała przygotować. Do pokoju pani sekretarz wpuszczono radnego, a mnie pani sekretarz gwałtownie zatrzasnęła drzwi przed nosem, stąd moja reakcja na tak jawnie lekceważące i chamskie zachowanie, nie licujące z oczekiwanym postępowaniem urzędnika publicznego wobec interesanta.

Po drugie - oczywiście żadnych zaproszeń do radnych nie skierowano, a na pytanie o powody takiego działania, usłyszeliśmy od pani sekretarz, że nie widziała ona takiej potrzeby. W tym przypadku nie prosiliśmy pani sekretarz o ocenę, tylko o skierowanie zaproszeń do radnych, czego nie uczyniła.

Po trzecie - nie rozumiem o co chodzi w stwierdzeniu o rzekomym wymuszaniu określonych zachowań czy decyzji sekretarza. Mnie interesowała wyłącznie sprawa udziału w zgromadzeniu wspólników radnych miejskich.

Reasumując:

Istotą sporu było uniemożliwienie przez sekretarza miasta, prezesa zarządu i przewodniczącej rady nadzorczej spółki udziału - z powodów tylko im wiadomych - radnych w zgromadzeniu wspólników spółki komunalnej, podczas którego dokonywano podziału znacznej kwoty wypracowanego przez nią zysku. Nie chciano mieć na to naocznych świadków i zbyt dużo chciano ukryć, jak chociażby zabranie dywidendy 280 tys. zł z zysku spółki, która przede wszystkim należy do mieszkańców miasta, a nie do burmistrza, aby ten za te pieniądze mógł zatrudniać swoich pełnomocników i doradców.”

Z pozdrowieniami dla mieszkańców Łęczycy
Jan Budziński

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo