Według jej relacji, poszkodowanych może być nawet do 100 osób, głównie z rejonu ulicy Marii Konopnickiej. Oszustka ma działać według schematu, który polega na wykorzystywaniu osób jako tzw. „słupy”. Dysponując ich danymi osobowymi: imieniem, nazwiskiem, numerem pesel, numerem dowodu osobistego, kobieta ma podrabiać dokumenty potwierdzające ich tożsamość i na tej podstawie zakładać internetowe konta bankowe. Następnym krokiem jest zaciąganie pożyczek i przelewanie pieniędzy na utworzone wcześniej konta.
Sprawa jest znana łęczyckiej policji i prokuraturze. Śledczy mają ręce pełne roboty. Prokurator rejonowy Monika Piłat potwierdza, że toczy się niejedno postępowanie w tej sprawie.
- Mogę potwierdzić, że ta pani wykorzystując dane innych osób zaciągała kredyty, a są to czyny kwalifikowane z art. 286 Kodeksu Karnego. W jej sprawie toczone są postępowania, jednak całość jest czasochłonna, ponieważ przy zawieraniu umów przez Internet, trzeba ustalić wiele rzeczy, począwszy od adresu IP, dostawcy Internetu itp. Ponadto, przy wszczęciu kolejnych postępowań, trzeba podejmować te same czynności od początku, co wydłuża cały proces. W pewnym momencie te postępowania zostaną połączone – mówi prokurator Monika Piłat.
Jak udało nam się ustalić, oszustką jest Gabriela B., która nie pierwszy raz jest na bakier z prawem. W lutym 2015 roku została zatrzymana przez łęczycką policję i usłyszała 9 zarzutów oszustwa. Sprawa jednak musiała zostać zawieszona, gdyż lekarze stwierdzili zły stan zdrowia kobiety. Natomiast obecnie, przy każdym postawieniu zarzutów, konieczne jest przeprowadzenie badań psychiatrycznych.
W tym przedłużającym się procesie najbardziej cierpią poszkodowani, wzywani do terminowych spłat kredytów. Jak zakończy się postępowanie? Do sprawy wrócimy.