O współpracy z Moniką Kilar-Błaszczyk
- Jest to olbrzymia szansa na to, aby nasz samorząd zaczął wreszcie funkcjonować w sposób efektywny, a przede wszystkim, abyśmy odzyskali zaufanie, bo uważam, że zostało ono nadszarpnięte różnymi wydarzeniami, które nie leżą po naszej stronie. Wizerunek miasta został mocno nadszarpnięty i każde działanie próbuje zmazać tę złą opinię. Ja jestem pełen nadziei, podobną opinię wyrażają moi koledzy i koleżanki.
O wniosku w sprawie referendum
- Jeden z klubów radnych złożył taki wniosek, to jest normalna procedura. On musi być zaopiniowany przez komisję rewizyjną, wraca do klubu, który składa projekt uchwały i w normalnym, bądź nadzwyczajnym trybie rada się zajmie tym wnioskiem, decydując czy takie rozwiązanie przyjmuje. W mojej ocenie jest to słaby kalendarz, bo mamy kilkanaście miesięcy do końca tej kadencji, a wymogi proceduralne są dość trudne, więc może się zdarzyć, że w ostatniej chwili pojawia nam się nowy burmistrz. Skuteczność referendalna jest taka jaka jest w naszym państwie. Ale to jest moja prywatna opinia jako radnego tego miasta, a nie broń Boże, jako przewodniczącego rady.