reklama

Piątek 13-ego, czyli… jest się czego bać? Mojałęczyca.pl radzi jak przetrwać ten dzień

Opublikowano:
Autor:

Piątek 13-ego, czyli… jest się czego bać? Mojałęczyca.pl radzi jak przetrwać ten dzień - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościJest i on! Dla jednych jest zwykłym dniem, natomiast inni woleliby, aby ten dzień wymazano z kalendarza. Mowa o słynnym piątku, który przypada na 13-ty dzień miesiąca, a który niesie za sobą lawinę nieszczęść.Dzień, którego zła sława jest tak wielka, że powstają filmy tematyczne, straszące przesądnych, a u sceptyków mają wzbudzić poczucie lęku.Według legend, feralność tej daty wzięła się z faktu, że w ten dzień (13 października 1307 roku) król Francji Filip IV kłamliwie oskarżył Templariuszy (u których miał długi) o herezję, sodomię i bałwochwalstwo, a których tego dnia aresztowano. Wówczas Wielki Mistrz Zakonu Jacques de Molay, będąc na stosie, przeklął Filipa IV i papieża Klemensa V. Rok później, obaj już nie żyli.Zatem, czy jest się czego bać? Oczywiście, najlepiej tego dnia byłoby leżeć w pozycji embrionalnej przez cały dzień i mieć nadzieję, że sufit nie zawali nam się na głowę. 

Jednak praca i codzienne obowiązki zmuszają nas do opuszczenia bezpiecznych domów, w wyniku czego, nawet nieświadomie, możemy skusić zły los. Tak więc, jeśli ktoś już musi wstać, to polecamy, aby nie robić tego lewą nogą! Sami nie do końca wiemy czemu. Wieść niesie, że lewa strona nie jest ulubioną stroną Pana Boga, choć coś nam się tutaj nie zgadza, bo przecież serca mamy ulokowane na lewej stronie ciała. Przypadek? Nie sądzimy. Niemniej, lepiej wstańcie prawą nogą, albo sturlajcie się z łóżka.

Ok, cel minimum wykonany, więc co dalej? No cóż, czarne koty to ponoć bestie diabła. Jedna z legend głosi, że w czasach średniowiecza poganie czcili te cwane istoty, co wiązało się z bałwochwalstwem. Logiczne jest, że koty są tymi „złymi”, więc polecamy unikania sierściuchów, zwłaszcza czarnych. Odważnym właścicielom polecilibyśmy schowanie czworonogów na ten dzień do jakiejś szafy, ale boimy się PETA (People for the Ethical Treatment of Animals – obrońcy praw zwierząt).

Aby wyjść z domu, trzeba ładnie wyglądać. Wypadałoby więc zobaczyć się w lustrze, czy nasza uniwersalna twarz nadaje się do obcowania w społeczeństwie. Zalecamy jednak wyjątkową ostrożność, aby nie dotykać lustra. Jakikolwiek ruch może spowodować jego rozbicie, a rozbite lustro to siedem lat nieszczęścia... Więc, nasza rada – nie przeglądajcie się w lustrze. Zaufajcie domownikom i spytajcie, czy ładnie wyglądacie. Na pewno powiedzą prawdę.

Wychodzicie już? Pamiętajcie, jeśli czegoś zapomnieliście i musicie wrócić do domu, koniecznie usiądźcie na 10 sekund! Nie wiemy, czemu akurat 10 sekund i nie wiemy, czemu trzeba usiąść, ale może to być istotna porada, więc nie omieszkamy o niej wspomnieć.

Poza tym, tradycyjnie, nie przechodźcie pod drabiną, nie witajcie się w progu i miejcie ze sobą guzik na szczęście.

Tutaj mała porada dla mężczyzn, więc paniom polecamy ominięcie tego akapitu. Mężczyźni, jeżeli mijacie ładną panią na ulicy i tak, jakoś... macie potrzebę odwrócenia się (nie, żebyśmy coś sugerowali), to nie oglądajcie się za lewą stronę! Prawa może być, bo prawica i te sprawy, ale lewa, akurat dzisiejszego dnia, odpada.

Mamy nadzieję, że poradnik jakoś Wam pomoże i przetrwacie dzisiejszy dzień bez szwanku. Jeśli nadal się obawacie złego losu, to polecamy wziąć ze sobą ampułkę wody święconej i trochę soli. A jeżeli nadal macie obawy, to uspokajamy. Po piątku (nawet najgorszym) zawsze jest weekend!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE