Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w Witoni. Jak ustaliliśmy, załoga zespołu ratownictwa medycznego ubrana w ochronne kombinezony zabrała z Domu Nauczyciela mężczyznę w średnim wieku. Miał wysoką gorączką, niedawno przyjechał z Włoch. Chorego przewieziono do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Wł. Biegańskiego.
Próbowaliśmy potwierdzić te informacje w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łęczycy, jednak odesłano nas do Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. Jednocześnie dotarliśmy do matki mężczyzny, u którego podejrzewano zakażenie chińskim wirusem.
- Wiem, że ludzie wszczynają panikę, ale już wczoraj zrobiono synowi badania i nie stwierdzono koronawirusa. Wrócił z Włoch, miał gorączkę powyżej 38 stopni, dlatego został przebadany na wszelki wypadek - powiedziała kobieta w rozmowie z naszym reporterem.
Podobne informacje podaje nam Urząd Wojewódzki. Tamtejsi urzędnicy uspokajają – niemal na pewno nie mamy do czynienia z przypadkiem koronawirusa, tylko z grypą.
- Na chwilę obecną na obserwacji przebywają trzy osoby. Pobrano od nich próbki, jednak wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia ze zwykłą grypą – mówi nam Dorota Gajewska z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.