reklama

Poseł Bejda straszy diabłem, senator Błaszczyk odpowiada: „Jest to nietaktowne”

Opublikowano:
Autor:

Poseł Bejda straszy diabłem, senator Błaszczyk odpowiada: „Jest to nietaktowne” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościW lokalnych mediach uaktywnił się ostatnio poseł Paweł Bejda, który zasiada w sejmowych ławach z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przy głosowaniu nad poprawkami do budżetu odrzucono projekty posła dotyczące przeznaczenia dodatkowych funduszy na inwestycje związane m.in. z powiatem łęczyckim. Dla posła Bejdy takie głosowanie było jednoznaczne i natychmiast zarzucił posłom Prawa i Sprawiedliwości, że ci „są dwulicowi”, zapominając o tym, że za tej kadencji rząd rzeczywiście pamięta o naszym powiecie. Czego nie można napisać o poprzedniej kadencji. 

Oburzenia słowami posła Bejdy nie kryje senator Przemysław Błaszczyk, który ruch „Ludowca” nazywa zagraniem pod publiczkę. 

- Pan poseł zachował się albo cynicznie albo nie wie jak funkcjonuje budżet. Żadna z tych odpowiedzi nie stawia posła Bejdy w dobrym świetle, ponieważ nawet nie wypada, aby poseł nie znał elementarnych rzeczy. Przede wszystkim w budżecie pieniądze są ograniczone, a poprawki zgłoszone przez pana posła były bardzo życzeniowe – mówi senator – Odrzucenie poprawek dla posła było jasne, że Prawo i Sprawiedliwość nie dba o mieszkańców, jak to poseł pięknie określił „małych ojczyzn”, co jest oczywiście nieprawdą. 

Senator przytacza tutaj przykład remontu Drogi Krajowej nr 91, który już niedługo ruszy, a który opiewa na kwotę ponad 36 mln zł. 

- Dzięki między innymi moim działaniom Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała aneks do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa mówiący o inwestycji zadania pn. „Rozbudowa drogi krajowej nr 91 w mieście Łęczyca”. To się dzieje na oczach posła Bejdy, który jeszcze w ostatnim kwartale 2015 roku był w Łęczycy i obiecywał mieszkańcom obwodnicę, a która jak wiemy nie powstanie. Teraz pan poseł chciał przesunąć 400 tys. zł na przygotowanie dokumentacji projektowej, a chcę spytać, tylko retorycznie, bo odpowiedź jest jasna: gdzie pan poseł był, gdy zasiadał w Zarządzie Województwa Łódzkiego?

Innym przykładem jest kontrakt terytorialny i wpisany do niego projekt restauracji łęczyckiego Zamku. Kontrakt podpisało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które projekt zarekomendowało do dofinansowania. 

- W ostatnim kwartale 2016 roku sprawa nabrała tempa i ostatecznie udało się ją dopiąć. To, czemu do prac nie doszło, proszę pytać ówczesnych włodarzy miasta i czemu nie zgłoszono projektu. Niemniej jest to fakt – to właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił wszystko, aby dbać o dziedzictwo kulturowe naszego regionu – mówi senator Błaszczyk. 

Ponadto, senator zwraca uwagę na przykład łęczyckiego szpitala i dofinansowania wynoszącego prawie 4 mln zł na poprawę wyposażenia i funkcjonowania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. 

- W październiku ubiegłego roku brałem udział w konferencji prasowej z tej okazji. Nie spotkaliśmy się po to, aby poplotkować, ale po to, aby mówić o faktach. Fakt, może niewygodny dla pana posła, jest taki, że są to pieniądze z Ministerstwa Zdrowia, które na dofinansowania łącznie w całym kraju przeznaczyło 194 mln zł – wymienia. 

Na koniec senator przytacza przykład Lokalnej Grupy Działania „Ziemia Łęczycka”, która dzięki pozyskanym pieniądzom, ma szansę na reaktywację i prężne działanie. 

- Chciałem zauważyć, że między innymi działania „Ludowców” i kolegów partyjnych pana posła Bejdy doprowadziły do tego, iż odrzucono jednym punktem Lokalną Strategię Rozwoju złożoną przez „Ziemię Łęczycką”. Tak właśnie wygląda dbałość o mieszkańców Łęczycy, ale na szczęście udało się wygrać batalię sądową i pozyskać prawie 6 mln zł – mówi senator – Dodatkowo, w tej właśnie sprawie napisałem list do pana posła z prośbą o interwencję, ale nie doczekałem się ani interwencji ani odpowiedzi. 

Uwadze senatora nie umknęła także wcześniejsza działalność posła Bejdy. Tutaj senator wskazuje, że Paweł Bejda był wicewojewodą i zasiadał w Zarządzie Województwa Łódzkiego, które rozdysponowuje pieniądze na rozwój „małych ojczyzn”. 

- Z przykrością trzeba zauważyć, iż w okresie, kiedy pan poseł był wicewojewodą oraz członkiem Zarządu Województwa Łódzkiego i decydował o ogromnych, unijnych pieniądzach przeznaczanych na rozwój „małych ojczyzn”, nie potrafił wspomóc projektów związanych np. z Tumem czy szpitalem, a które systematyczne o takie dofinansowania zabiegają. 

Senator Przemysław Błaszczyk dodaje, że nie boi się diabła Boruty, tym samym odnosząc się do słów posła Bejdy, który wyraził nadzieję, że słynny rogacz „z piekła ich nie wypuści”. 

- Jest takie polskie powiedzenie, że krowa, która głośno ryczy, daje mało mleka. Pan poseł powinien je zrozumieć. Krzyczenie i straszenie diabłem uważam za wybitnie nietaktowne zwłaszcza w przypadku, kiedy samemu niewiele się zrobiło. Zapewniam mieszkańców, że Prawo i Sprawiedliwość pamięta o mieszkańcach powiatu łęczyckiego i nie są to jedyne przedsięwzięcia, jakie planujemy zrobić na tym obszarze. Wszystko jednak musi być zaplanowane i rozważnie przeprowadzone – kończy senator. 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo