- Przyczyną pożaru było podpalenie, takie wnioski wysnuł biegły z zakresu pożarnictwa. Drugim wątkiem śledztwa jest kwestia prawidłowości składowania odpadów. Chcemy ustalić, jakie odpady były w tym miejscu składowane i czy sposób ich przechowywania nie zagrażał życiu i zdrowiu człowieka. Pozyskaliśmy m.in. opinię biegłego z zakresu ochrony środowiska, która wymaga dogłębnej analizy - powiedział Radiu Łódź rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania.
Jak informuje Radio Łódź, śledczy przesłuchali w tej sprawie już kilkanaście osób, m.in. właścicieli składowiska i pracowników. Na razie nie udało się ustalić, kto podpalił składowane w Grabowie odpady.
Przypomnijmy, że 9 października 2018 roku o godz. 15:54 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Łęczycy wpłynęło zgłoszenie o pożarze hali magazynowej oraz składowiska odpadów w miejscowości Grabów przy ul. Kochanowskiego.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów straży pożarnej kierujący działaniem ratowniczym stwierdził, że pożarem objęty jest budynek magazynowy oraz zgromadzone wokół, w postaci sprasowanych bel, odpady w postaci plastikowych butelek, folii, opakowań z tworzyw sztucznych, plastikowych odpadów medycznych itp. Pożarem objęte była hala magazynowa oraz odpady na powierzchni 7000 m2.
Ze względu na duże zapotrzebowanie w środki gaśnicze (woda oraz piana gaśnicza) na miejsce akcji zadysponowane zostały cysterny z wodą, kontener ze środkiem pianotwórczym oraz samochody wężowe do utworzenia zasilania wodnego ze zbiornika oddalonego o ok. 4 km od pożaru. Na miejscu akcji cały czas prowadzono monitoring powietrza w celu wykrycia ewentualnego skażenia powietrza toksycznymi substancjami. Strażacy bezpośrednio gaszący pożar używali sprzętu ochrony dróg oddechowych, a pozostali uczestnicy akcji półmaski przeciwpyłowe.
W celu usprawnienia dowodzenia na miejsce pożaru przyjechał samochód dowodzenia i łączności z Komendy Wojewódzkiej PSP w Łodzi.
W akcji gaśniczej trwającej prawie tydzień (!) udział brali strażacy:
- PSP z woj. łódzkiego oraz z woj. wielkopolskiego,
- Lotniskowa Straż Pożarna z Jednostki Wojskowej z Leźnicy Wielkiej,
- OSP z KSRG oraz spoza KSRG,
oraz przedstawiciele innych instytucji i służb (ze Starostwa Powiatowego w Łęczycy, Urzędu Gminy w Grabowie, policji, pogotowia energetycznego, inspektoratu ochrony środowiska).
Wielkość pożaru przyjęto jako bardzo duży, w którym łącznie udział brało 175 pojazdów, 525 osób. W kulminacyjnym momencie akcji na miejscu pożaru pracowały 72 zastępy straży pożarnej.
Dodatkowym utrudnieniem w akcji gaśniczej był pożar, tego samego dnia (9 października) kolejnego składowiska odpadów w tej samej miejscowości. Tam pożarem objęte było składowiska odpadów o powierzchni 300 m2.
W wyniku pożaru uszkodzona została linia energetyczna niskiego napięcia. Uratowano dwa budynki gospodarcze oraz masz nadawczo-odbiorczy telefonii komórkowej.
W akcji gaśniczej trwającej 14 godz. 13 min. udział brali strażacy:
- PSP z woj. łódzkiego (Łęczyca, Poddębice) oraz woj. wielkopolskiego (Kalisz, Konin),
- OSP z KSRG z powiatów kutnowskiego, łęczyckiego, poddębickiego,
- OSP spoza KSRG z gm. Daszyna, Grabów.
Łącznie w akcji udział brało 16 pojazdów, 55 osób.
Pożar składowska śmieci w Grabowie: to było podpalenie!
Opublikowano:
Autor:
ksz, fot. PSP Łęczyca
Przeczytaj również:
Aktualności W ubiegłym roku głośnym echem w całej Polsce odbił się pożar składowiska odpadów w Grabowie. Śledztwo wciąż trwa, jednak dziś wiadomo już, że było to podpalenie.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.