Poruszył także temat polityki zagranicznej, wyjaśniając, że jeżeli decyzje podjęte w Polsce nie podobają się zagranicy to tym lepiej dla Polski.
- Jeśli mówią nam, że jest dobrze i widzimy Donalda Tuska chwalonego przez Angelę Merkel, to powinna zapalić się czerwona lampka. Bo chodzi prawdopodobnie o to, że sprzedajemy polskie interesy (…) pozwolę sobie tutaj zacytować marszałka Józefa Piłsudskiego: „Cóżem złego dla Polski zrobił, że mnie Niemiec chwali”.
Głos zabierał także senator Maciej Łuczak, który zwrócił się do zebranych z apelem, aby ci nie bali się przekazywać swoich uwag. Jak przekonywał, spotkanie nie jest po to, aby słuchać pochlebstw, ale aby prowadzić merytoryczną dyskusję.
Mikrofon oddano więc przybyłym, którzy mieli kilka swoich uwag i wątpliwości. Jeden z przedsiębiorców spytał, w jaki sposób rząd ma zamiar przekonać ludzi do pracy. Opisał tutaj sytuację, gdzie przychodzą do niego ludzie skierowani przez Urząd Pracy i proszą go o to, aby ten ich do tej pracy nie przyjmował. Zwrócił także uwagę na to, że na rynku pracy o wiele więcej jest osób z wyższym wykształceniem, a mniej osób z „fachem w ręku”.
- Potrzeby rynku są inne. Nie ma spawaczy, ślusarzy, tynkarzy, murarzy… kim my tę Polskę będziemy budować? – pytał.
Poseł Buda odpowiedział, że obecnie trwają prace na rozwojem szkół branżowych, aby młodzi ludzie decydowali się rozwijać w tym kierunku. Powiedział także, że zasiłki muszą być na poziomie życia, natomiast pensje o wiele wyższe. Na tę chwilę obie rzeczy są niemalże równe, dlatego ludzie niechętnie podejmują się pracy.
Innym poruszonym tematem przez publiczność była konkurencja między polskim a zagranicznym przedsiębiorcą. Zwrócono uwagę na różne podatki, jakie płacą oba podmioty.
Tutaj także odpowiadał poseł Buda, który przywołał sytuację podjętej ustawy o podatku od sprzedaży detalicznych, który przed wprowadzeniem został zablokowany przez Unię Europejską. Zwrócił uwagę na to, że tworząc taki podatek wzorowano się na przykładzie Francji, w której on funkcjonuje i nikt go nie zablokował.
Przywołał tu także pomysł niedziel wolnych od handlu, gdzie, jak powiedział, chodzi o to, aby chronić polskie kobiety. Dodał, że zakaz handlu w niedziele nie obowiązywałby polskich przedsiębiorców, a dla przykładu w Niemczech takie rozwiązanie funkcjonuje.
Spytano także o pomysł wprowadzenia dwukadencyjności dla wójtów czy burmistrzów i na jakim etapie jest jego realizacja. Poseł Buda powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego powiedział, że zmiany w ordynacji wyborczej mogą wejść najpóźniej 6 miesięcy przed wyborami.
Z sali nie brakowało także głosów poparcia dla obecnych działań Prawa i Sprawiedliwości , a poseł Marek Matuszewski podsumowując spotkanie powiedział, że władzy zależy na tym, aby obywatele byli bogatsi.
- Bogatsi obywatele nie pozwalają, aby się manipulować. Takie społeczeństwo inaczej myśli i idziemy w tym kierunku, abyście mieli państwo mieli więcej pieniędzy w kieszeniach – powiedział.