Satysfakcji z tego faktu nie ukrywa radny Zenon Koperkiewicz, który od dawna nawoływał do obniżenia pensji prezesom. Jeszcze w kwietniu 2009 roku wystosował z grupą radnych pismo do ówczesnego burmistrza Andrzeja Olszewskiego, w którym pisał o reorganizacji PGKiM-u i PEC-u proponując fuzję tych spółek, która byłaby zarządzana przez jednego prezesa i jedną radę nadzorczą.
W sierpniu 2010 roku ponownie zwrócił się do Andrzeja Olszewskiego, tym razem z prośbą o rozpatrzenie ewentualności przeniesienia siedziby PEC-u do siedziby PGKiM-u.
Gdy Krzysztof Lipiński został burmistrzem, jako przewodniczący rady miasta 22 grudnia 2014 roku zwrócił się z prośbą do burmistrza o „urealnienie” i „ponowną weryfikację” pensji prezesów spółek miejskich.
- Jestem bardzo zadowolony z faktu, że udało się obniżyć pensje prezesom, ponieważ od wielu lat o to zabiegałem. Jednak chciałbym wrócić do pomysłu, który zaproponowaliśmy w roku 2009, czyli jedna spółka i jeden prezes. Otóż wszystkie wykonywane ruchy dobrze służą temu celowi. Obniżono pensje prezesów, przeniesiono siedzibę PEC-u do siedziby PGKiM-u, więc te podstawowe warunki zostały spelnione. Dobrze by było, gdyby rada nadzorcza łącznie z burmistrzem, po rozpatrzeniu realiów ekonomicznych, zastanowili się nad tym, czy nie lepszym rozwiązaniem byłaby fuzja tych przedsiębiorstw. To byłby sensowny ruch, jednak wszystko zależy od rady nadzorczej – powiedział radny.
Krzysztof Lipiński zaznacza jednak, że decyzja o obniżeniu pensji prezesom jest kierowana wyłącznie dobrem ekonomicznym spólek.
- Podjęcie tego rodzaju decyzji wymaga wnikliwej analizy wyników finansowych spółki. Nie jest to łatwe i wymaga czasu. Najważniejsza jest, w tym konkretnym przypadku, dobra kondycja ekonomiczna PGKiM. Spółka ta przecież świadczy dla Łęczycy niezbędne dla jej prawidłowego funkcjonowania usługi – zakończył burmistrz.