Do kolizji doszło 26 lutego pod Kutnem. Do policjantów dotarło zgłoszenie, że w tył osobowej skody uderzyło inne auto, renault espace.
- Już miałem skręcać w prawo, aby wjechać na teren remizy. Wtedy w tył mojego samochodu uderzyło inne auto. Siła uderzenia była na tyle duża, że zatrzymałem się dopiero na płocie. Mnie na szczęście nie stało się nic poważnego, ale samochód jest poważnie uszkodzony - mówi Edward Kieruńczak.
Sprawca kolizji zatrzymał się ok. 100 metrów dalej. Wysiadł, obejrzał swój samochód, zadzwonił. Potem wsiadł do swojego auta i jak gdyby nigdy nic odjechał. Niestety dla niego, na miejscu kolizji zostały części zderzaka oraz tablica rejestracyjna, dzięki której mundurowi bez problemu ustalili właściciela samochodu.
Kiedy policjanci wciąż pracowali w Leszczynku, do kutnowskich strażaków dotarła informacja o pożarze samochodu w gminie Krośniewice. Okazało się, że w płomieniach stoi... renault espace, które pół godziny wcześniej staranowało osobową skodę.
- O godz. 4.30 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze na obwodnicy Krośniewic. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że ogniem objęty jest cały pojazd. W akcji brał udział jeden zastęp PSP Kutno i jeden OSP Krośniewice. Samochód spłonął doszczętnie, nie było osób poszkodowanych. Przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej – mówił w marcu st. kpt. Zdzisław Pęgowski z PSP Kutno.
Policjanci ustalili, że właścicielem renault jest 43-letni mężczyzna, radny z Łęczycy i strażak państwowej straży pożarnej, Krzysztof Królak. Został zatrzymany i przesłuchany.
Radny nie przyznaje się do spowodowania kolizji i twierdzi, że to nie on kierował feralnej nocy osobowym renault. Nie jest w stanie wskazać osoby, która spowodowała kolizję.
- Zeznałem na policji, że tej nocy skradziono mi samochód, dlatego nie wiem, kto nim jechał. Nie znam szczegółów ani tego zdarzenia, ani późniejszego pożaru – mówi nam radny Królak.
Postępowanie w tej sprawie wciąż prowadzi policja z Kutna, co potwierdza p.o. oficera prasowego KPP Kutno, Edyta Machnik.
- Postępowanie prowadzone przez Wydział Dochodzeniowo- Śledczy KPP Kutno w sprawie zdarzenia z dnia 26.02.2017 roku zostało umorzone. Natomiast cały czas trwają czynności wyjaśniające w kierunku art 86 KW prowadzone przez Zespół ds Wykroczeń KPP Kutno w tej sprawie - informuje st. asp. Edyta Machnik.
Jak mówi pan Edward, w związku z całą sytuacją stracił wiele pieniędzy, a ponieważ policja nie zakończyła jeszcze postępowania, ubezpieczyciel nie zamierza wypłacić mu odszkodowania. Mężczyzna wysłał wiele pism w tej sprawie. Zaalarmował m.in. Komendę Główną Policji i Rzecznika Praw Obywatelskich.
Więcej na ten temat przeczytasz w bieżącym wydaniu Gazety Lokalnej.