reklama

Redukcja etatów spotkała się z protestem rodziców

Opublikowano:
Autor:

Redukcja etatów spotkała się z protestem rodziców - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościNa wczorajszej sesji rady powiatu starosta Wojciech Zdziarski podczas sprawozdania ze swojej działalności, zakomunikował, że w Zespole Szkół im. Jadwigi Grodzkiej jedna osoba zostanie zwolniona. Fakt ten spowodowany jest efektem niżu demograficznego, w wyniku, którego został przeprowadzony najniższy nabór do szkół średnich w ciągu ostatnich lat.Wicestarosta Krystyna Pawlak przedstawiła szczegóły tej sytuacji.- Redukcji etatu ulegnie praca w bibliotece. Ta biblioteka była przydzielona szkole wiele lat temu dodatkowo, z uwagi na uruchamiane wtedy liceum dla dorosłych. To liceum zostało wygaszone, wraz z którym uległ wygaszeniu etat w bibliotece. Jako, że w tej szkole poloniści pracowali w bibliotece, między innymi dyrektor przedstawił nam swoje rozwiązanie na przydział etatów, które to rozwiązanie spowodowało rozwiązanie umowy o pracę wg. Artykułu 22 w Karcie Nauczyciela, z nauczycielką języka polskiego – powiedziałaZaznaczyła, że był to ruch pracodawcy w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi, natomiast starostwo zapoznało się jedynie z tą informacją. Krystyna Pawlak powiedziała, że nie zostawiają bez opieki takich nauczycieli i nadal są prowadzone rozmowy w tym temacie.- Pani otrzymała propozycję pozostania w tej samej szkole od września, ponieważ losowo ,inna polonistka, z uwagi na ciążę, nie będzie pracować. Doszło do takiej sytuacji, kiedy to nauczyciel jest zwalniany w oparciu o Kartę Nauczyciela, przysługuje mu sześciomiesięczna odprawa lub, i to jest jego decyzja, zamiast sześciomiesięcznej odprawy, może skorzystać zpobierania wynagrodzenia przez sześć miesięcy. Czyli ta kwota podzielona jest na sześć części. Według mojej wiedzy, ta nauczycielka nie podjęła jeszcze decyzji, czy chce pobrać odprawę czy pobrać wynagrodzenie podzielone w stanie nieczynnym. Mówię o tym, ponieważ kiedy się pobiera całą odprawę, nie można zostać i pracować, gdyż ustawa tego nie przewiduje. Przewiduje natomiast wycofanie nauczyciela, który przebywa w stanie nieczynnym i ma całkowitą preferencję, przed wszystkimi innymi nauczycielami, aby zaproponować mu pracę.  Także, czy nauczycielka będzie dalej pracowała, zależy tylko od niej.Radna Monika Kilar-Błaszczyk upewniła się, czy nauczycielka, o której mowa, miałaby wrócić na czas zastępstwa, na co wicestarosta odpowiedziała twierdząco. 

Jednak nie wszyscy aprobują takie rozwiązanie. Gościem na wczorajszej sesji był przedstawiciel rodziców uczniów klasy III technikkum informatycznego z Zespołu Szkół im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy – Agnieszyka Olczyk

- W czasie przerwy pani starosta zapytała mnie, co tutaj robi nauczyciel Szkoły Podstawowej nr 3. Ja nie jestem tutaj jako nauczyciel, przyszłam jako obywatel, jako wasz wyborca i przede wszystkim przedstawiciel rodziców. Dowiedzieliśmy się na zebraniu, że niestety, nasz wychowawca  dostał wymówienie i zostanie zwolniony. Efektem tego jest likwidacja etatów w bibliotece. Przyszłam państwa prosić o to, abyście ponownie to przemyśleli.

Jako argumenty przemawiające za pozostawieniem wychowawcy podała fakt obiecanej stabilizacji  i dobrej opieki, co według niej, nie jest obecnie spełniane

- Proszę państwa, wczoraj moje dziecko zostało zwolnione po 3 godzinach lekcyjnych do domu, bo nie było nauczyciela na zastępstwo!  A jakby mu się coś stało? Ma 20 km do domu. Drugie moje dziecko przyjechało na godzinę 8:00 i okazało się, że ma lekcje na godzinę 11:00 i pojechało z powrotem do domu autobusem. Czy państwo macie świadomość tego co się dzieje w tej szkole? – pytała.

Następnie wróciła do obrony wychowawcy mówiąc, że jest świetnym nauczycielem i filologiem polskim, dodając, że nie wyobraża sobie tego, aby ktoś inny przygotowywał tych uczniów do matury. Zwróciła uwagę na tłumaczenia wicestarosty mówiąc, że nauczycielka, która obecnie jest w ciąży, jest również w trakcie awansu zawodowego, w wyniku czego nie wyobraża sobie faktu, aby ta, nie stawiła się we wrześniu do pracy. Dodała także, że według przepisów, zatrudnienie na zastępstwo może odbyć się po 30 dniach zwolnienia lekarskiego.

Jednak Agnieszka Olczyk nie poprzestała na bronieniu wychowawcy, atakując przy okazji zarząd starostwa o złe dysponowanie funduszami.

Oberwało się także obecnemu na sesji Pawło Wołoszynowi, dyrektorowi Zarządu Dróg Powiatowych, że nie wykonuje żadnych działań w kierunku poprawy stanu dróg w powiecie. Dyrektor szpitala Andrzej Pietruszka również uslyszał zarzuty o złe traktowanie pacjentów i manipulowanie danymi. Zasugerowała, aby oprócz tych liczb i statystyk, które przedstawia, przedstawił także liczbę pacjentów z powiatu łęczyckiego, którzy leczą się w łęczyckim szpitalu. Zastępca komendanta kom. Krzysztof Balcer, także został oskarżony, jako przedstawiciel policji na wczorajszej sesji, o manipulację przy statystykach. Usłyszał, że mieszkańcy nie chcą być karani za brak włączonych świateł w samochodzie, czy przekraczenie prędkości o 5 km/h, ale chcą, aby złapano złodzieja, który „cały czas kradnie”.

Następnie, Agnieszka Olczyk wróciła do ataków na zarząd, gdzie wyraziła swoje niezadowolenie z ustalonej godziny obrad, sugerując, że nie wierzy w to, że radni zrzekają się swoich normalnych pensji, poświęcając swój czas na obrady.

Przewodniczący rady powiatu Sławomir Biniewicz wielokrotnie nawoływał przedstawicielkę rodziców o powrót do głównego tematu i spokojniejszy ton wypowiedzi.

Na koniec jedynie ponownie poprosiła zarząd starostwa o powtórne rozpatrzenie sprawy w temacie redukcji etatów.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE