reklama

Skatował kolegę łyżką do opon. Usiadł na ławie oskarżonych

Opublikowano:
Autor:

Skatował kolegę łyżką do opon. Usiadł na ławie oskarżonych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościMężczyzna, który zdaniem prokuratury niemal zabił swojego kolegę, usiadł już na ławie oskarżonych. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 marca we wsi Gołocice niedaleko Witoni.Mężczyzna w wyniku sprzeczki zaatakował drugiego mężczyznę łyżką do opon. Poszkodowany w krytycznym stanie trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Marii Skłodowskiej - Curie w Zgierzu.- Była to kwestia rozliczeń finansowych. Podejrzany przekazał pokrzywdzonemu 3 tysiące złotych. Panowie mieli wspólnie rozpocząć prowadzenie działalności gospodarczej. Podejrzany zażądał zwrotu pieniędzy, pokrzywdzony mówił, że nie ma tej kwoty i nie jest w stanie oddać pieniędzy – mówił nam w marcu Krzysztof Kopania rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Podejrzany mężczyzna (22 lata) zaprosił do siebie pokrzywdzonego (34 lata), gdzie panowie wspólnie pili alkohol.

- Od słowa do słowa, czyli jeden nalegał na zwrot pieniędzy, drugi tłumaczył, że nie ma, rozmowa zamieniła się w awanturę. W pewnym momencie podejrzany złapał łyżkę do opon i zaczął uderzać pokrzywdzonego. Zadał mu kilka ciosów w głowę, po czym wyszedł – mówił Kopania.

Około północy pokrzywdzonego znalazła siostra podejrzanego. Poszkodowany mężczyzna miał liczne obrażenia ciała.

Policja zatrzymała podejrzanego mężczyznę, który przyznał się do winy. Jak udało nam się wówczas ustalić, sprawca ataku to 22-letni Jakub K., mieszkaniec wsi Gołocice. Mężczyzna miał już konflikty z prawem. Udało się nam także dotrzeć do rodziny 22-latka, jednak nikt nie chciał komentować tych zdarzeń.

Sprawa trafiła do prokuratury rejonowej w Łęczycy. Śledczy zbadali zebrany materiał dowodowy, przedstawili 22-latkowi zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Do Sądu w Łęczycy trafił już także akt oskarżenia.

- Został skierowany akt oskarżenia, odbyła się także już pierwsza rozprawa, ale z tego co mi wiadomo, sprawa jeszcze się nie zakończyła, a wyrok nie zapadł. W chwili, kiedy do sądu kierowany był akt oskarżenia, wobec podejrzanego stosowane były środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania – informuje nas Monika Piłat, prokurator rejonowy z Łęczycy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo