W odpowiedzi wojewoda łódzki Zbigniew Rau podjął decyzję o złożeniu do Prokuratury Rejonowej w Łęczycy wniosku o sprawdzenie czy w przedmiotowej sprawie nie zaistniały okoliczności o znamionach przestępstwa.
Prokuratura po przeanalizowaniu sprawy śledztwo umorzyła. Monika Piłat wyjaśnia, że radny podczas wypełniania oświadczeń (wpisywał adres zameldowania zamiast adresu zamieszkania), był przekonany, że wypełnia je prawidłowo.
- Sprawa została umorzona ze względu na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Podczas wypełniana oświadczeń z lat wcześniejszych, pan miał przeświadczenie o poprawnym jego wypełnieniu, gdzie wpisywał miejsce zameldowania. Aby czyn można było uznać za zabroniony, sprawca musi mieć świadomość jego celowości – tłumaczy.
Dla samego zainteresowanego temat jest zamknięty. Jak utrzymuje radny Czerwiński, od samego początku był niewinny, a cała sprawa jest „polityczną zemstą”.
- Swoje wyjaśnienia składałem wojewodzie łódzkiemu, który skargę uznał za bezzasadną. Pięciu radnym to nie wystarczyło i ponownie wysłali pismo do wojewody, który z kolei skierował sprawę do prokuratury. Od samego początku składałem stosowne wyjaśnienia i podkreślałem, że nie trzeba nic w tej sprawie dodawać. Dobrze by było, aby ta piątka radnych równie gorąco interesowała się innymi sprawami niż traciła czas na polityczne zemsty.