AktualnościWczoraj po godzinie 15 do Łęczycy, w eskorcie policji, wjechał nietypowy wehikuł, który natychmiast wzbudził zainteresowanie łęczycan i wyrwał ich z upalnego amoku. Tajemniczy pojazd okazał się być samochodem napędzanym na energię słoneczną, a stworzyli go studenci z Politechniki Łódzkiej, znani również jako Solar Team.Poprosiliśmy jednych z twórców tego dzieła o wyjaśnienie w prostych, żolnierskich słowach, na jakich zasadach taki pojazd w ogóle działa.- Energia pobierana jest za pomocą paneli fotowoltaicznych zamiesczonych na dachu samochodu, która następnie przekazywana jest do systemu zarządzania energią, czyli baterii, które oddają ją do silników, które znajdują się w kołach. To są silniki elektryczne, dzięki czemu pojazd jest w ten sposób napędzany – wytłumaczył nam, laikom, Aleksander, student z Politechniki- Pojazd, według danych szacunkowych może rozwinąć prędkość nawet do 100 km/h, choć planujemy jeszcze wymianę silników napędu na o wiele lepsze i droższe, niż te, dotychczas montowane, dzięki czemu będzie można rozwinąć o wiele większą prędkość. Aczkolwiek chodzi tutaj głównie o sprawność pojazdu, z racji oszczędzania energii – powiedział Jarosław, jeden z członków Solar Team.
Dzieło twórców ma wkrótce zawitać do Australii, którą ma pokonać tylko za pomocą ekologicznych metod. Po wczorajszym pokazie pojazd wrócił do Łodzi, gdzie ma przejść kilka pokazów, a także testów, aby jak najlepiej można było go przygotować do długiej podróży. Mimo to, grupie Solar Team dopisują humory.
- Wierzymy w to, że w przyszłości będzie istnieć możliwość pojechania takim bolidem po bułki do sklepu – dodali ze śmiechem.
Na pokazie pojazdu obecny był również burmistrz Krzysztof Lipński, który miał okazję wsiąść za kółko bolidu. W rozmowie z projektantami wyraził ogromny podziw wobec ich twórczości, a także życzył im powodzenia w zbliżającym się wyzwaniu.